W wieku 121 lat zmarł Chilijczyk Celino Villanueva Jaramillo, który był uznawany za najstarszego człowieka na świecie. Mężczyzna nigdy nie został oficjalny wpisany do „Księgi rekordów Guinnessa”, ponieważ utracił w pożarze akt urodzenia.
Celino Jaramillo urodził się 25 czerwca 1896 roku.
Tydzień temu spadł z łóżka i złamał trzy żebra. Jedno z nich przebiło mu płuco. Mężczyzna został poddany operacji ratującej życie i został umieszczony na oddziale intensywnej terapii. Początkowo lekarze byli optymistyczni co do stanu jego zdrowia.
Niestety wkrótce nastąpiło gwałtowne pogorszenie. We wtorek wezwano księdza z ostatnim namaszczeniem.
Jaramillo, który nigdy się nie ożenił oraz nie miał żadnych znanych żyjących krewnych, zostanie pochowany w piątek rano w chilijskim mieście Mehuin.
– Jesteśmy bardzo smutni. (...) Był integralną częścią naszej rodziny, panem domu – powiedziała Ivonne Morales, która wraz z Martą Ramirez zaopiekowała się Jaramillo, gdy miał 99 lat i nie miał żadnych środków do życia.
Mr Celino Villanueva Jaramillo, rest in peace now, sir! https://t.co/NbUwDlqACc
— Rajesh Debnath (@Rajesh_Ron7) 19 kwietnia 2018
A man thought be the oldest person in the world has died at the age of 121.
— millicent ombech (@OmbechMillicent) 19 kwietnia 2018
Celino Villanueva Jaramillo, who was born in Chile in July 1896, suffered a pierced lung when he fell out of bed last week.
He died in hospital yesterday after an emergency operation - Daily Mirrow pic.twitter.com/SzHFdDchFp
Muere en Chile a los 121 años el hombre más viejo del mundo Celino Villanueva Jaramillo falleció a causa de un accidente en su hogar.
— Planeta Fm (@planetafm889) 19 kwietnia 2018
Celino Villanueva Jaramillo, un chileno de 121 años, señalado como el hombre más longevo del mundo, murió este miércoles en un hospital del sur. pic.twitter.com/ncuCUIc43T