Mamy czasami różne zdania, ale jesteśmy koalicjantami. Jesteśmy formacją (red. Porozumienie), która stawia na rozwój klasy średniej, chcemy ją wzmacniać i dlatego byliśmy przeciwko tej ustawie – powiedziała na antenie Telewizji Republika w programie Dziennikarski poker” Iwona Michałek, wiceminister edukacji narodowej z Porozumienia nawiązując do wycofanego już projektu, który zakładał zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS.
We wtorek w Sejmie premier wygłosił trwające 75 min expose, w którym zdefiniował cele i kierunki rozwoju swojego gabinetu na kolejną kadencję. Wizję tę oparł na normalności w sferze gospodarki, rozwoju, rodziny czy spraw obywatelskich.
– To było bardzo dobre wystąpienie premiera Morawieckiego. Poruszył ważne tematy. Powiedział, że jego rząd będzie kontynuował to co rozpoczął w poprzedniej kadencji, ale też pogłębił niektóre kwestie. Cieszy mnie, że wciąż będziemy zachęcać Polaków do powrotu do Polski. (…) Cieszę się również z tego, że nadal będziemy wychowywać młodzież w duchu ważnych dla nas wartości, wartości chrześcijańskich, które są dla nas fundamentem – mówiła nam Iwona Michałek.
Solidarna Polska wnioskuje do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości i współkoalicjantów o odwołanie z funkcji przewodniczącej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Magdaleny Biejat.
– Wydaje mi się, że to słuszny wniosek, ponieważ rodzina jest pod szczególną opieką Zjednoczonej Prawicy. Pomysły lewej strony Sejmu na rodzinę są różne i nie do końca mi się podobają – powiedziała Michałek.
PiS wycofał z prac Sejmu swój projekt znoszący limit 30-krotności składek na ZUS - wynika z oświadczenia dostępnego na stronie Sejmu. Projekt budzi duże kontrowersje nawet wśród polityków Zjednoczonej Prawicy.
– Mamy czasami różne zdania, ale jesteśmy koalicjantami. Jesteśmy formacją, która stawia na rozwój klasy średniej, chcemy ją wzmacniać i dlatego byliśmy przeciwko tej ustawie – wyjaśniła Michałek.
W jej ocenie pieniędzy, które planowano, że wpłyną do budżetu można poszukać gdzieś indziej, a pomysły zostały przedstawione już Prawu i Sprawiedliwości. – Ja osobiście od wielu młodych przedsiębiorcy otrzymywałam sygnały, że to zły i kontrowersyjny pomysł – dodała.
Iwona Michałek zaprzeczyła również medialnym doniesieniom, które sugerują poważne konflikty w Zjednoczonej Prawicy. – Nie ma żadnego nieporozumienia, po prostu mamy inne zdanie, o czym wcześniej informowaliśmy – podkreśliła.