Prezes Solidarnej Polski odnosząc się do nacisku niemieckich polityków ws. przyjęcia przez kraje Unii Europejskiej 120 tys. imigrantów, stwierdził, że żaden polski polityk nie może pozwolić na to, aby niemiecka buta leżała u podstaw naszych relacji z tym krajem. – Nie może być tak, że takie słowa, jak te wypowiedziane przez przewodniczącego PE Martina Schulza spływały po polskich politykach – podkreślił Zbigniew Ziobro na antenie TV Republika.
W rozmowie z Michałem Rachoniem polityk rozszerzył swój dzisiejszy komentarz dla TV Republika ws. wypowiedzi rzecznika rządu, który stwierdził, że Polska jest w stanie przyjąć każdą liczbę uchodźców.
– Ręce opadają, kiedy słyszy się takiego rzecznika takiego rządu – przyznał szef Solidarnej Polski. W jego ocenie zachowanie polskich władz i tego rodzaju wypowiedzi są zdradą wobec państw Grupy Wyszehradzkiej, które budowały sprzeciw wobec nacisku Niemiec ws. imigrantów.
– Ten rząd zachowuje się jak rząd kelnerów Angeli Merkel i Martina Schulza – podkreślił Ziobro. Wspominając słowa szefa PE o użyciu siły wobec państw, które nie chcą zgodzić się na narzucane kwoty uchodźców, stwierdził, że trudno znaleźć słowa do opisu deliktu jakiego się dopuścił. – Nigdy polski polityk nie może się zgodzić na to, żeby buta niemiecka stanowiła podstawę naszych relacji i żeby po polskich politykach spływały takie wypowiedzi – mówił.
Polityk wyraził opinię, że gdyby jedynie te słowa miały ważyć o naszej decyzji ws. przyjęcia uchodźców, Polska powinna powiedzieć veto. – Ale nie chodzi tylko o te słowa, ale także o nasze interesy ekonomiczne i o nasze bezpiezeństwo – podkreślił.