Ziemkiewicz w pierwszej kolejności skomentował przygotowania do zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi. – Bawi mnie ta sytuacja i te opinie, że Rosja to dziki kraj – stwierdził Ziemkiewicz. Jak podkreślał, „z tej ruskiej ciemnoty nabijają się ci sami ludzie, którzy uważają, że Rosja jest doskonale rozwinięta, jeśli chodzi o naprowadzanie samolotów i wyjaśniania przyczyn katastrofy”.

Natomiast odnośnie rządowej operacji przeniesienia 150 mld złotych z OFE do ZUS, publicysta zauważył, że ta sytuacja pokazuje, iż „nie jesteśmy w Europie, nie należymy do Zachodu”. – Rząd po prostu zasunął 150 mld złotych – stwierdził.

Jednak główny wątek rozmowy stanowiła 25. rocznica porozumień okrągłostołowych.

– Jeśliby zrobić badanie i zapytać, jaki rodzaj kompromisu zawarto przy okrągłym stole, to 99 proc. ludzi nie widziałoby nic lub naopowiadałoby głupot – diagnozował Rafał Ziemkiewicz. Jego zdaniem większość uważa, że wtedy komuniści oddali władze opozycji, „ a to guzik prawda”. – Komuniści wciągnęli do władzy opozycjonistów – mówił publicysta. – Wcześniej komunizm opierniczył ludzi z pieniędzy, a okrągły stół był po to, żeby przerzucić winę na tego strasznego Balcerowicza – dodał.

Jak twierdzi Ziemkiewicz, największym nieszczęściem, jakie zdarzyło się przy okrągłym stole, to fakt, że komunistom udało się narzucić narrację tego wydarzenia. Publicysta zaznaczył, że schemat myślenia był następujący: „My tu siadamy jako konstruktywna elita władzy, a nie twardogłowi na smyczy Moskwy, a wy jesteście elitą opozycji, a za wami stoi motłoch i ciemnota”.

– Cala manipulacja psychologiczna polega na tym, że opozycja usiadła przy stole jako przedstawiciele ludu, a wstała jako światła elita, która ma dokonać słusznej „transformacji” – puentował Rafał Ziemkiewicz.