Gośćmi "Saloniku Politycznego" byli: Joanna Miziołek ("Wprost"), Łukasz Warzecha ("Do Rzeczy") i Kamila Baranowska ("Do Rzeczy"). Pierwsza część rozmowy dotyczyła "niezręczności", w jaką wprawił swoich wyborców i kolegów klubowych Ryszard Petru.
– Myślę, że nowy rok sponsorowała litera N jak niezręczność - rozpoczął rozmowę Rafał Ziemkiewicz.
– Opozycja zręcznie chce wykorzystać wpadkę Petru, by pokazać, że to nie on jest liderem opozycji - mówił Joanna Miziołek. - Ja się bardziej zastanawiałam nad jego sprawą prywatną, jak to przyjmą wyborcy. Polityk w Polsce powinien być jednak klarowny i czysty. Jeśli on jako lider będzie się rozwodził i to pojawi się w tabloidzie, tym ludzie będą żyli. Nie chodzi o samo jego życie prywatne, ale to, że zostanie on ośmieszony - dodała Miziołek.
"Ja bym widział większy problem w bezczelności i arogancji, którą wykazał się Petru"
– Ja uważam, że w Polsce nie ma ogólnej zasady, że obyczajowe problemy dotykają każdego polityka tak samo. - stwierdził Łukasz Warzecha. - Dotykają polityków, którzy zapewniają o swojej moralności, czyli bardziej polityków prawej strony. Ja bym widział większy problem w bezczelności i arogancji, którą Petru wykazał się wyjazdem w czasie protestu - dodał dziennikarz.
– Podobno tam, gdzie był, było 18 stopni i padało. Więc Ryszard Petru mógł się męczyć i cierpieć- dodała Joanna Miziołek.
"Ten wątek polityczny jest istotny i pogrąża Ryszarda Petru"
– Zostawiając wątek osobisty gdzieś na boku, ten wątek polityczny jest istotny i pogrąża Ryszarda Petru - mówiła Baranowska. - Jeśli mówi się, że ten protest to rewolucja i walka o Polskę, to opuszczenie strajku po to, żeby pojechać na sylwestra w ciepłych krajach, jest zaprzeczeniem tych górnolotnych słów. Taki polityk jest nieuczciwy wobec osób koczujących pod Sejmem i w Sejmie - dodała.
– Czy to jednak nie będzie miało odwrotnego lub zerowego wpływu na notowania Petru? - pytał Warzecha. - Wyborcy .Nowoczesnej to najbardziej antypisowski elektorat. Jaka będzie ich reakcja jeśli "pisowskie" media będą najeżdżać na Ryszarda Petru? Może to spowodować zwarcie poparcia dla Petru, który padł ofiarą ataku. Może być tak, że ludzie sfanatyzowani, są w stanie pominąć dowlolne elementy rzeczywistości, jeśli nie pasują do ich tezy - zaznaczył dziennikarz.
"Ryszard Petru jest mistrzem autodestrukcji i tu podłożył się koncertowo"
– Twardy leming przetrwa wszystko i w przypadku Kijowskiego, czy Petru wmówi sobie, że jest to zmasowany atak! - stwierdził Ziemkiewicz.
– Dla polityka bardzo niebezpieczna jest śmieszność - stwierdziła Kamila Baranowska. - Ryszard Petru jest mistrzem autodestrukcji i tu podłożył się koncertowo. Cokolwiek nie będzie się starał mówić, zawsze ktoś mu będzie to wypominał. Ogromny problem z tym całym wyjazdem mają też jego sympatycy. Oni mają poczucie, że od wielu tygodni przekonują społeczeństwo o największym kryzysie parlamentarnym w historii III RP, po czym głównym polityk pokazuje, że to jest jeden wielki teatr - mówił Baranowska.
"To jest totalne nieudacznictwo"
– O jednym nie powiedzieliśmy - to jest totalne nieudacznictwo - powiedział Rafał Ziemkiewicz. - Człowiek, który nie informuje nikogo o swoim wyjeździe i robi coś takiego, nie pomyśli nawet o tym, żeby ta kobieta przyleciała chociaż innym samolotem. Jedzie tanimi liniami pełnymi rodaków. Nie pojmuję tego! - stwierdził Ziemkiewicz.