Gościem programu "Chłodnym Okiem" był Rafał Ziemkiewicz. Tematem przeglądu prasy było m.in. błędne używanie słowa nacjonalizm na świecie.
– Zacznijmy od jutrzejszego "Plusa Minusa" i artykułu ojca Macieja Zięby, który dostał lekcje od salonu, jak to z dnia na dzień można zostać wrogiem ludu. Ze słowem nacjonalizm jest problem, bo ono nic nie znaczy, albo znaczy coś innego. To tak jak ze słuchaniem muzyki ludowej, która może być wszystkim. Każdy lud ma swoją muzykę ludową. Z nacjonalizmem jest dokładnie tak samo - polski nacjonalizm, czy francuski nacjonalizm, czy niemiecki nacjonalizm zbrodniczy - za każdym razem mówimy o czymś zupełnie innym - zaznaczył dziennikarz.
"Młotek okładania ludzi nacjonalizmem wymyśliło sobie lewactwo. Każdy naród miał swój nacjonalizm"
– Młotek okładania ludzi nacjonalizmem wymyśliło sobie lewactwo. Każdy naród miał swój nacjonalizm. Proponuje w dyskusjach nie używać tego słowa, chyba że definiujemy je bardzo precyzyjnie. Ojciec Zięba powoli dochodzi do słusznych wniosków. Jest to jakaś próba zmierzenia się ze zjawiskiem, z którym intelektualne elity III RP nie są w stanie się zmierzyć - powiedział Ziemkiewicz.
"Oni nie mogą zrozumieć, czemu PiS wygrał, czemu mu rośnie poparcie, bo oni za bardzo nim gardzą, żeby to zrozumieć"
– W badaniach nad tzw. elitami fascynuje mnie przerażająca niezdolność do rozumienia rzeczywistości. Oni nie mogą zrozumieć, czemu PiS wygrał, czemu mu rośnie poparcie, bo oni za bardzo nim gardzą, żeby to zrozumieć. PiS ma w opozycji polityków wyjątkowo nieudanych, którzy zmieniają zdanie co drugi dzień, np. Schetyna, który jak dojdzie do władzy, jedyne co zrobi to wrzuci wszystkich Pisowców do więzień, albo Petru,Władysław Frasyniuk, Lech Wałęsa z Leszkiem Balcerowiczem. Nikt nie umie wykonać takiej pracy, jak ojciec Zięba, czyli zrozumieć, że jeśli ludzie nas nie chcą, to coś robimy nie tak. Oni uważają, że jak ludzie nas nie chcą, to są głupi - mówił Ziemkiewicz.
"Dzisiaj się to zmienia i ci dobrzy ustawieni zaczynają być gorzej ustawieni"
– Idzie duża zamiana na świecie, utraty autorytetów osób, które uważały, że od pokoleń ten autorytety jak psu buda im się należą. Dzisiaj się to zmienia i ci dobrzy ustawieni zaczynają być gorzej ustawieni - stwierdził Ziemkiewicz.