Facet z zaledwie doktoratem, znający tylko cztery języki, facet, na którego głosuje 60 proc. studentów – no wiocha po prostu! Nasz kandydat wygrywa w terenach popegeerowskich, jak jedzie za granicę i rozmawia o bigosie, to mówi o nim po polsku, bo co będzie rozmawiał po angielsku – drwił z osób, które próbują przedstawić Andrzeja Dudę jako nienadającego się na urząd prezydenta Rafał Ziemkiewicz.
– Oni nie robią sobie jaj strasząc PiS-em, oni naprawdę w to wierzą – mówił. - Tak to jest jeśli ktoś włoży ucho w politbiuro TOK FM – dodał.
Publicysta podkreślał, że utarło się w społeczeństwie przekonanie, że zachodnia Polska, to jest ta światła część naszego kraju. Tymczasem, jak zauważył, to właśnie na tamtych terenach jest zlokalizowana większość popegeerowskich gospodarstw, to tam propaganda dociera najskuteczniej.
– Jak się weźmie pod uwagą dane, to dzieci ze wschodniej Polski częściej dostają się na studia. Zachodnia strona to w większości popegeerowskie tereny, tam gdzie są ludzie wykorzenieni, rozjechani przez propagandę. Tam zawsze wygrywał PZPR, tam wygrywało SLD i tam do dzisiaj wygrywa PO – zauważył.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kaczyński: Nie wiem kto będzie premierem, jeśli wygra PiS. Wskaże go Andrzej Duda [WIDEO]
Kopacz do prezydenta Komorowskiego: Wspomagaj nas w tej walce, która przed nami