W programie "Wolne głosy" poseł Zieliński, podkreślił niewłaściwe zachowanie policji. Jego zdaniem, popełnili oni błąd, ponieważ po zatrzymaniu nie skierowali pojazdu na pobocze oraz nie okazli legitymacji na prośbę obywatela – Tego wszystkiego zabrakło, to dowód wielkiego blamażu – zaznaczył Zieliński.

Dodatkowo wskazał, że policjantka zachowywała się jak osoba nieprzygotowana do pełnienia swojej roli. Dodał również, że z nagranego fimu z miejsca zdarzenia można odnieść wrażenie, że funkcjonariuszka "robi, co chce".

– Policjantka kompromituje policję. Obraz może sugerować, że cała policja jest taka. Takie przypadki muszą być zbadane i wyjaśnione – oznajmił Jarosław Zieliński. Poseł zadeklarował, że zażąda wyjaśnień od Komendy Głównej Policji i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Przebiegu zajścia w Pieniężnie jest również ciekawy były wiceminister MSWiA Marek Surmacz, który chciałby poznać przyczyny zatrzymania do kontroli drogowej lokalnych dziennikarzy.
– Zachowanie policjantki wskazuje na to, że nie obawiała się żadnej odpowiedzialności – wyjaśnił Marek Surma. Minister był zaniepokojony zachowaniem kobiety i podkreślił, że dobrze się stało, iż nagranie zostało utrwalone, bo w podobnych sytuacjach nie można stwierdzić, po czyjej stronie jest prawda.

– Największym problemem nie jest wcale służba państwa, ale służba bezpośrednim przełożonym, która może nie być wcale zgodna z interesem państwa – dodał były minister MSWiA Marek Surmacz.

– W Pieniężnie zareagowano po fakcie, tam podjęto działania daleko wykraczające poza stosowane zasady - mówił. – Obecna sytuacja i trwająca woja rosyjsko-ukraińska wprost nasuwa przypuszczenia, że władze administracyjne tego terenu i policja próbują przykryć brak zapobieżenia temu wydarzeniu. Policja jet w czarnej dziurze informacyjnej, nie posiada żadnych informacji.