– Miłosierdzie? Mówią o tym środowiska lewicowe, które jednocześnie są za zabijaniem dziecka nienarodzonego. To hipokryzja. Te środowiska nie czerpią nic z wartości chrześcijańskich więc nie mają prawa mówić o miłosierdziu – mówiła posłanka klubu Kukiz\'15 na antenie Telewizji Republika. Gościem "Wolnych głosów" byli posłanka Elżbieta Zielińska oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Horała.
POSTĘPOWANIE PRZECIWKO POLSCE
Komisja Europejska rozpoczyna postępowanie przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom. Chodzi o kary za nieprzyjmowanie obowiązkowych kwot uchodźców, na które zgodę wyraził rząd Ewy Kopacz. Wszczęcie postępowania przeciwko Polsce, Węgrom i Czechom, ogłosił oficjalnie – na konferencji prasowej – Dimitris Awramopulos, unijny komisarz ds. migracji, spraw wewnętrznych i obywatelstwa. Do stanowiska Polski mają przyłączyć się również Austria i Dania.
– Żadne państwo europejskie nie zrealizowało wymagań UE i nie przyjęło tylu uchodźców ilu miało przyjąć. Do stanowiska polskiego rządu dołączają powoli inne państwa, ponieważ zauważły, że jeśli się chce sprzeciwić Unii, to można. Przyjmowanie uchodźców to katastrofalny błąd i trzeba się z tego wycofać tak szybko, jak jest to możliwe – mówił Horała.
Poseł PiS dodał, że uchodźcom można pomagać na miejscu, tzn. w pierwszym kraju, do którego udało im się uciec przed wojną. Polska przeznaczy na taki cel 250 mln, więc to całkiem spora kwota.
– Syryjscy uchodźcy chcą pozostać u siebie. U nas Ci ludzie nie czują się jak u siebie w domu, a część z nich stwarza zagrożenie terrorystyczne. Poza tym, napływ uchodźców stwarza komfortową sytuację dla ludzi, którzy żyją już w Europie i się radykalizują – mówiła Zielińska.
MIŁOSIERDZIE, SOLIDARNOŚĆ I DOTRZYMYWANIE UMÓW
Zwolennicy decyzji o przyjmowaniu obowiązkowych kwot imigrantów zasłaniają się trzema podstawowymi argumentami. Pierwszy z nich mówi o miłosierdziu chrześcijańskim, według którego powinniśmy przyjmować matki z dziećmi oraz sieroty, które uciekają przed wojną i szukają szansy na godne życie w bezpiecznym kraju. Drugi argument dotyczy solidarności z krajami zachodnimi, które zdecydowały się przyjmować uchodźców – UE musi reprezentować jedno stanowisko. Trzeci argument natomiast dotyczy poprzedniego rządu, który zdecydował się podpisać umowę o przyjęciu obowiązkowej kwoty uchodźców. "Umów trzeba dotrzymywać" – mówią zwolennicy.
– Miłosierdzie dotyczy kobiet i dzieci, których próżno szukać wśód setek mężczyzn przyjeżdżających lub przypływających do Europy. Widać to doskonale na zdjęciach i nagraniach, które pokazują "zróżnicowanie" migrantów. Poza tym nie można sobie wybrać kogo się chce przyjąć a kogo nie. Solidarność? Czy nas ktoś solidarnie pytał o zdanie? Ewa Kopacz podpisała coś w ciemno, ale to nie znaczy, że Beata Szydło ma za to ponosić konsekwecje. I wreszcie dotrzymywanie umów. Było jasno napisane, że kraj może wycofać się z decyzji, która stanowi zagrożenie bezpieczeństwa obywateli. Tak też się stało – podsumował poseł Prawa i Sprawiedliwości.
– Miłosierdzie? Mówią o tym środowiska lewicowe, które jednocześnie są za zabijaniem dziecka nienarodzonego. To hipokryzja. Te środowiska nie czerpią nic z wartości chrześcijańskich więc nie mają prawa mówić o miłosierdziu. Solidarność? Polska bardzo dużo daje od siebie i nie jest w Europie "za darmo". Jesteśmy solidarni w kwestiach, z którymi się zgadzamy. O dotrzymywaniu złych umów nie ma co mówić – skomentowała Zielińska.