Renesansowa zbroja młodego Zygmunta II Augusta, króla Polski, wykonana w XVI wieku po kilkuset latach wróciła do Polski. Stało się tak dzięki decyzji węgierskiego rządu i przychylności premiera Viktora Orbana.
- Zamek Królewski na Wawelu to bardzo szczególne miejsce - tu zawsze biło serce polskiej państwowości, a ród Jagiellonów, który tu rezydował, budował siłę naszej części Europy, tak jak dzisiaj robi to Grupa Wyszehradzka - napisał na Facebooku premier.
- Cieszę się, że możemy być świadkami chwili, w której do Polski wraca niezwykła pamiątka historii, młodzieńcza zbroja króla Zygmunta II Augusta - ostatniego z Jagiellonów, od dziś również symbol przyjaźni polsko-węgierskiej. To absolutnie wyjątkowy dar serca narodu węgierskiego dla narodu polskiego, za który chciałbym szczególnie podziękować przyjacielowi Polaków - premierowi Viktorowi Orbanowi - dodał.
- Warto przypomnieć, że tuż po śmierci króla Zygmunta II Augusta, biskup płocki Jan Głuchowski powiedział, że nie zostawił po sobie potomka, ale zostawił wolność. Jak wszyscy wiemy, z tą wolnością w I RP bywało różnie, ale historia jest po to, żeby czerpać z niej również trudne lekcje - stwierdził Morawiecki.
- Ostatni z Jagiellonów to król, który w dobie wojen religijnych powiedział: "nie jestem królem Waszych sumień" - tworząc przestrzeń dla zdrowo rozumianej tolerancji i wolności sumienia, która jest jedną z naczelnych wartości Grupy Wyszehradzkiej - dodał.
- Niech ta wyjątkowa chwila powrotu symbolicznego zabytku, który pokazuje wielkość naszej wspólnej historii, zostanie z nami na zawsze - oznajmił premier na Facebooku.