W sobotę doszło do zawalenia się ściany zewnętrznej w oficynie budynku przy al. 1 Maja 23 w Łodzi- tego samego, gdzie wcześniej stwierdzono zapadnięcie podłogi na parterze jednego z lokali. Katastrofa budowlana ma związek z pracą tarczy TBM "Katarzyna", drążącej tunel kolejowy do dworca Łódź Fabryczna. Na miejscu działa sztab kryzysowy.
PKP Polskie Linie Kolejowe potwierdziły, że część budynku mieszkalnego przy al. 1 Maja 23 w Łodzi uległa "znaczącemu uszkodzeniu".
"Trwa weryfikacja przyczyn zaistniałego zdarzenia oraz planowanie dalszych działań. Odpowiedzialny za prowadzone prace Wykonawca pozostaje w kontakcie ze wszystkimi właściwymi służbami oraz mieszkańcami, którzy na czas prowadzonych prac zostali przeniesieni do hotelu. Prace związane z drążeniem tunelu są tymczasowo wstrzymane" - napisano w komunikacie przesłanym PAP w sobotę przez Annę Znajewską-Pawluk z PKP PLK SA.
Obecnie na miejscu zdarzenia pracuje sztab kryzysowy, który zadecyduje o przyszłości budynku oraz ewentualnym terminie wznowienia prac związanych z drążeniem tunelu.
Tunel średnicowy ma w przyszłości połączyć Dworzec Fabryczny w Łodzi ze stacjami Łódź Kaliska (kierunek Sieradz, Kalisz) i Żabieniec (kierunek Kutno, Łowicz) i skróci czas przejazdu pociągów na trasie Warszawa - Poznań i Wrocław.
7,5-kilometrowy tunel dzieli się na dwie części. Dwutorowy odcinek od Łodzi Fabrycznej do Kozin drąży większa z dwóch tarcz - "Katarzyna". Cztery jednotorowe tunele na zachód od przystanku Koziny kopie mniejsza tarcza - "Faustyna".
Według najnowszego harmonogramu budowa ma się zakończyć w czerwcu przyszłego roku. Po pracach wykończeniowych, testach i odbiorach technicznych pociągi mają jechać pod Łodzią od grudnia 2026 r.
Źródło: Republika, X, PAP
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Liga NHL: „Huragany” zmietli „Lotników” i prowadzą
CBA zatrzymała byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej Tomasza K.
X Dzień Patrioty w Krakowie! 8 grudnia dowiemy się, kto w tym roku dostanie nagrodę Kazimierza Odnowiciela
Miller przestrzega: kandydat PiS może wygrać wybory prezydenckie. "To byłby dla mnie dramat", mówi były aparatczyk PZPR