Prokuratura oskarżyła o dzieciobójstwo 18-latkę z Ukrainy, której nowo narodzone dziecko znaleziono martwe w koszu na śmieci przy przystanku w Brzezinach. Kobieta przyznała się do winy. Ustalono, że dziecko nie urodziło się martwe, jak twierdziła jego matka.
18-latka przyjechała z Ukrainy dwa miesiące temu, będąc w ciąży. Mieszkała w hostelu i to tam, urodziła dziecko. Kobieta twierdziła, że dziecko urodziło się martwe.
Po porodzie kobieta zawinęła dziecko w reklamówkę i zaniosła do kosza na śmieci przy przystanku autobusowym. Później zaczęła się źle czuć, doznała krwotoku, ponieważ nie urodziła łożyska. Karetka zabrała ja do szpitala. Gdy eekarze zorientowali się, że Ukrainka jest po porodzie i zapytali ją, gdzie jest noworodek. Wskazała medykom miejsce.
Postawiono jej zarzut dzieciobójstwa. Na podstawie art. 149 Kodeksu karnego grozi jej od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Aktualnie trafiła do aresztu.
W sprawie zatrzymani zostali również kuzyn i siostra 18-latki, a także chłopak jej siostry. Są oni podejrzewani o utrudnianie śledztwa. Prokurator poinformowała, że zaprzeczali oni, aby kobieta była w ciąży, zacierali ślady porodu i sprzątali krew.
Źródło: Onet; X.com