Redaktor Marcin Bąk w programie Telewizji Republika ,,Wolne głosy - popołudnie\'\' rozmawiał z rzecznikiem koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn – Cała sprawa [Ludmiły Kozłowskiej - dop. red.] nie ma wymiaru politycznego, jest związana z tym, że informacje zebrane przez ABW świadczą o poważnych wątpliwościach, związanych z finansowaniem fundacji ,,Otwarty Dialog\'\', którą to prowadzi pani Ludmiła Kozłowska - powiedział w programie.
– Od paru dni komentowany jest na różne sposoby fakt wydalenia Ludmiły Kozłowskiej z Polski. Ona i środowiska do niej zbliżone natychmiast starają się to przekuć w formę represji politycznej. Oficjalnie ciężko zrozumieć, jakie konkretne zarzuty stoją za tym wydaleniem - mówił redaktor Marcin Bąk.
– Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w związku ze swoimi ustawowymi uprawnieniami zajął stanowisko w związku przebywaniem na polskim terytorium pani Ludmiły Kozłowskiej. Ona złożyła wniosek o udzielenie jej zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego w Unii Europejskiej, w związku z czym rozpoczęła się długa procedura, w której głos zabrał szef ABW i uznał, że jej przebywanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, nie powinno zostać usankcjonowane przez polskie państwo. Stąd opinia prawna przygotowana przez departament kontrwywiadu ABW legła u podstaw objęcia jej zakazem wjazdu na teren Polski oraz na teren Unii Europejskiej - tłumaczył Stanisław Żaryn.
– Cała sprawa nie ma wymiaru politycznego, jest związana z tym, że informacje zebrane przez ABW świadczą o poważnych wątpliwościach, związanych z finansowaniem fundacji ,,Otwarty Dialog'', którą to prowadzi pani Ludmiła Kozłowska. W ocenie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego mamy do czynienia z na tyle poważnymi wątpliwościami, że mogą one w najbliższym czasie skutkować dalszymi działaniami prawno-karnymi - dodał.