Do trzech wzrosła liczba osób, które zaraziły się koronawirusem na terytorium Włoch. Również rząd Izraela potwierdził pierwszy przypadek wirusa – u pasażera, który został objęty kwarantanną na japońskim statku wycieczkowym Diamond Princess.
Stan alertu w Lombardii na północy kraju wywołała informacja o tym, że w szpitalu w Codogno potwierdzono obecność groźnego wirusa. Zarażony jest 38-latek, który zgłosił się na tamtejsze pogotowie w ciężkim stanie.
Nie był on w Chinach, ale zjadł kolację z kolegą, który stamtąd wrócił i nie miał żadnych objawów. Teraz także on jest zarażony.
Trzecia osoba to ciężarna żona 38-latka.
Według mediów ustalono, że kontakty z chorymi miało około 60 osób, w tym także personel pogotowia. Wszyscy zostaną umieszczeni w kwarantannie i zbadani na obecność wirusa.
– To będzie obowiązkowa kwarantanna – ogłosił premier Giuseppe Conte. Przestrzegł zarazem obywateli przed popadaniem w alarmistyczne tony i paniką.
Władze dwóch miejscowości, w których doszło do zarażenia – Castiglione d'Adda i Codogno zaapelowały do wszystkich około 20 tys. mieszkańców, by w ramach prewencji nie wychodzili z domu i unikali kontaktów towarzyskich.
Rząd Izraela potwierdził pierwszy w tym kraju przypadek koronawirusa u pasażera, który został objęty kwarantanną na japońskim statku wycieczkowym Diamond Princess, zanim został w tym tygodniu odesłany z powrotem do Izraela.
„Jeden z pasażerów wracających (z kwarantanny) na wycieczkowcu w Japonii miał pozytywny wynik badań przeprowadzonych w centralnym laboratorium ministerstwa zdrowia” – poinformowały izraelskie władze w krótkim oświadczeniu. Jednocześnie dodano, że 10 innych pasażerów wracających do Izraela nie zostało zainfekowanych wirusem.