Zakopane: Przy wjeździe do miasta pojawił się baner o przemocy w rodzinie
"Kochany Mikołaju! Na święta chciałbym, żeby tata przestał bić mamusię". Baner o takiej właśnie treści stanął dziś przy wjeździe do Zakopanego. Baner budzi spore zainteresowanie wśród kierowców. Wielu z mnich zwalnia.
Czytamy na nim także, że "Rada Miasta Zakopane od 9 lat łamie prawo, nie przyjmując uchwały antyprzemocowej".
My pomagamy ofiarom przestępstw domowych. Ofiary przemocy domowej nie są pozostawione same sobie, są kierowane do istniejących w Zakopanem ośrodków, gdzie w otrzymują stosowną pomoc. Policja jest pierwszym ogniwem, która jak najszybciej stara się udzielać pomocy ofiarom przemocy domowej" - rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek.
Dodał on, że zespół interdyscyplinarny pochylający się nad problemami rodziny, który się składa z wielu specjalistów, jest potrzebny. W ościennych gminach Zakopanego działają takie zespoły.
Przewodniczący zakopiańskiej rady Jan Gluc przekonuje, że w mieście działają stosowne poradnie zajmujące się problemami przemocy w rodzinie.
-Nie jestem za mnożeniem podmiotów zajmujących się tą samą problematyką, gdyż negatywnie to wpływa na wykonywane przez nie zadania poprzez dublowanie się ich kompetencji i w konsekwencji rozmycie się odpowiedzialności za złe działania i ich zaniechanie - powiedział przewodniczący Rady Jan Gluc.
Zwrócił uwagę, że Rada Miasta Zakopane zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniami na które nie dostała odpowiedzi: czy można odbierać dzieci bez wyroku sądowego, czy można zakładać niebieską kartę bez powiadomienia zainteresowanego oraz czy można te zdania powierzać stowarzyszeniom.