Przejdź do treści
Zakończono zbiórkę podpisów pod apelem ws. obławy augustowskiej
Wikipedia / Radosław Drożdżewski (Zwiadowca21)

Blisko 14 tys. podpisów zebrał Instytut Studiów Politycznych PAN pod apelem do władz RP w sprawie wyjaśnienia tzw. obławy augustowskiej. Zbiórka zakończyła się, w lipcu listy z podpisami mają trafić do Sejmu, Senatu, kancelarii prezydenta i premiera.

Apel ogłoszony został na początku 2013 roku i od tego czasu na stronie internetowej ISP PAN trwała zbiórka podpisów osób go popierających. W styczniu tego roku akcja została przedłużona do końca kwietnia.

Jak informuje ISP PAN, apel poparło blisko 14 tys. osób, głównie z północno-wschodniej Polski. Prof. Krzysztof Jasiewicz, który jest koordynatorem akcji z ramienia Instytutu Studiów Politycznych PAN powiedział, że teraz trzeba listę uporządkować i sprawdzić, czy niektóre podpisy nie powtarzają się oraz doliczyć głosy poparcia zebrane nie w formie elektronicznej, ale na ankietach papierowych.

Przekazanie podpisów do marszałków Sejmu i Senatu oraz kancelarii prezydenta i premiera planowane jest na 12 lipca, co ma związek z datą rozpoczęcia w 1945 roku obławy augustowskiej. Na 27 lipca w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie zaplanowano mszę św. w intencji ofiar oraz akcji poszukiwania miejsc ich pochówku, niewykluczone że odbędzie się też wówczas konferencja poświęcona obławie.

Apel powstał z inicjatywy dyrekcji i kadry profesorskiej ISP PAN oraz przedstawicieli innych instytucji. Jego sygnatariusze zwracają się do władz państwowych RP o „podjęcie działań na najwyższym szczeblu, zmierzających przynajmniej do ujawnienia przez Rosję pełnej listy ofiar i miejsca ich spoczynku”.

Chodzi o przekonanie naszych sąsiadów, że ów gest humanitarny i poszukiwanie prawdy nie są obliczone na psucie stosunków polsko-rosyjskich, lecz na ich poprawę i budują korzystny dla Rosji jej wizerunek i w Polsce, i w Europie” – uważają autorzy apelu. O ofiarach obławy napisali, że „jedyną ich „zbrodnią” była miłość do własnej ojczyzny i chęć pozostania wolnym człowiekiem”. Zwracają też uwagę, że nie weszły one do „narodowego panteonu”, a ich rodziny nie doczekały się moralnej satysfakcji.

Pytany, czy biorąc pod uwagę obecną sytuację międzynarodową, treść apelu nadal jest realna do spełnienia, prof. Jasiewicz powiedział, że to jest tak istotna sprawa, iż każda władza, bez względu na bieżącą sytuację geopolityczną, powinna zabiegać o to, by taką zbrodnię wyjaśnić.

To jest rzecz, która musi być w końcu wyjaśniona i te osoby powinny znaleźć się w panteonie narodowym tak samo równorzędnie, jak ofiary zbrodni katyńskiej. Przecież każda śmierć jest sobie równa, nie ma lepszej lub gorszej ofiary, każdą trzeba uhonorować. Obowiązkiem państwa polskiego i nas, jako społeczeństwa, jest to zrobić – podkreślił.

Obława augustowska, nazywana przez historyków często „małym Katyniem” lub „drugim Katyniem”, to największa niewyjaśniona zbrodnia na Polakach, dokonana przez ZSRR po II wojnie światowej. Śledztwo w tej sprawie prowadzi IPN. O wyjaśnienie zbrodni od lat zabiegają też rodziny ofiar, skupione w Obywatelskim Komitecie Poszukiwania Mieszkańców Suwalszczyzny zaginionych w lipcu 1945 r. oraz Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej.

Według dotychczasowych ustaleń IPN, od 10 do 25 lipca 1945 r. na terenie Suwalszczyzny została przeprowadzona przez Armię Czerwoną, zakrojona na wielką skalę obława w celu wyeliminowania zbrojnego, niepodległościowego podziemia oraz w celu pacyfikacji nieprzychylnych nastrojów miejscowej ludności. Śledztwo dotyczy zbrodni popełnionych w nieustalonym miejscu na około 600 osobach, które zatrzymano na terenie powiatów: augustowskiego, suwalskiego, sejneńskiego i sokólskiego.

IPN wciąż szuka informacji, które mogłyby pomóc ustalić potencjalne miejsca śmierci osób zatrzymanych w czasie tej obławy. W ramach śledztwa zwracał się m.in. o pomoc prawną do Rosji. Latem ubiegłego roku otrzymał od rosyjskiej Prokuratury Generalnej odpowiedź, że realizacja polskich wniosków o pomoc prawną „nie wydaje się możliwa”.

IPN bada m.in. wersję, że ofiary obławy mogły być rozstrzelane w Lidzie (obecna Białoruś). Kolejne wnioski prawne mają trafić na Białoruś i do Stanów Zjednoczonych.

pap

Wiadomości

Liczba ofiar pożarów wzrosła do dziewięciu...

W lubuskim niespokojnie. Żywioł wciąż zagraża

Dzisiaj ruszają rozgrywki piłkarskiego Pucharu Polski

Posada u Tuska za... pieniądze ojca? Czyżby kolejny skandal?

Oto kim Rosja wypełnia niedobory w armii. Unika mobilizacji

Nakaz aresztowania przywódcy Wenezueli. Kto go wydał?

Ludzie w panice uciekają na północ. Dramat Libanu

Do wojny totalnej na Bliskim Wschodzie jeden krok - ostrzega

Małpia ospa rozprzestrzenia się w Afryce. 800 osób zmarło

Utrzymanie pandy kosztuje. Oni zrezygnowali. Odesłali do Chin

Stan alarmowy przekroczony na 22 stacjach w dorzeczu Odry

Trump: Jeśli wygramy Pensylwanię, wygramy prezydenturę!

"Wymuszony" materiał w TVNie? Jest stanowisko Podkomisji

Trump w Pensylwanii. Kogo tak naprawdę chcą Amerykanie

Prezydent proponuje reformę Rady Bezpieczeństwa ONZ

Najnowsze

Liczba ofiar pożarów wzrosła do dziewięciu...

Oto kim Rosja wypełnia niedobory w armii. Unika mobilizacji

Nakaz aresztowania przywódcy Wenezueli. Kto go wydał?

Ludzie w panice uciekają na północ. Dramat Libanu

Do wojny totalnej na Bliskim Wschodzie jeden krok - ostrzega

W lubuskim niespokojnie. Żywioł wciąż zagraża

Dzisiaj ruszają rozgrywki piłkarskiego Pucharu Polski

Posada u Tuska za... pieniądze ojca? Czyżby kolejny skandal?