Odnaleziono 13-letnią Jayme Closs, której poszukiwano od niemal trzech miesięcy. 15 października zastrzelono jej rodziców, a nastolatka została uprowadzona. Szeryf hrabstwa Barron poinformował, że zatrzymano podejrzanego. Sprawa wywołała poruszenie w USA.
Za informacje mogące pomoc w odnalezieniu nastolatki wyznaczono nagrodę. Ponad 2 miesiące po jej uprowadzeniu na policję zadzwoniła osoba, dzięki której udało się namierzyć dziewczynkę. Została ona uwolniona.
– Jesteśmy szczęśliwi, że nikt się nie poddał, tak jak i my się nie poddaliśmy w modlitwie o szczęśliwy powrót Jayme do domu. Dziękujemy wszystkim za pomoc – powiedziała w rozmowie z ABC News ciotka zaginionej, Jennifer Smith.
15 października 2018 roku policja otrzymała zgłoszenie z domu Jayme Closs, który znajduje się w pobliżu Barron, miasta w północno-zachodnim Wisconsin. Zadzwoniono ok. 1 w nocy. W słuchawce nikt się nie zgłosił, jednak funkcjonariusz usłyszał hałasy i krzyki.
Gdy policjanci dotarli na miejsce, odkryli ciała państwa Closs z ranami postrzałowymi. Drzwi do domu były wyważone, nigdzie nie było nastoletniej córki Clossów. Dziewczyna nie była podejrzana w sprawie morderstwa rodziców - funkcjonariusze od początku założyli, że została porwana.