Do tragedii doszło po rodzinnym spotkaniu. Piotr M. śmiertelnie pobił swojego brata bliźniaka, po tym jak zobaczył go z kobietą, która mu się podobała. Mężczyzna wpadł w szał, po całym zdarzeniu zadzwonił do matki.
Jak donosi "Super Express" Jacek M. poznał Patrycję, kiedy miała już dwójkę dzieci. Stworzył z nią związek i doczekali się trójki dzieci. Nigdy nie wzięli ślubu. W związku nie zawsze się układało, bo mężczyzna raz mieszkał z matką, innym razem z konkubiną.
O sprawie pisze też "Fakt". W ubiegłą niedzielę Piotr M. wraz z żoną i dziećmi odwiedził swojego brata Jacka i jego konkubinę. Wieczorem bracia bliźniacy zostali w domu z Patrycją. Piotr M. miał zobaczyć Jacka całującego się z kobietą. Wtedy miał wpaść w szał zazdrości. Rzucił się z pięściami na brata bliźniaki i pobił go na śmierć. Po wszystkim zadzwonił na policję i do matki powiedzieć, aby powiedzieć, że zabił brata.
Prokuratura postawiła Piotrowi M. zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu do 12 lat więzienia.