Prezydent Andrzej Duda i jego żona Agata Kornhauser-Duda, kupowali jedzenie w KFC. Do pary prezydenckiej podeszła młoda kobieta, która poprosiła o wspólne zdjęcie i ... - pisze Sebastian Moryń.
Pani Katarzyna zamieściła w sieci dwa krótkie filmiki i jedno zdjęcie. Napisała, że ochrona pary prezydenckiej nie dopuszczała do nich postronnych osób, ale ponieważ chodziła kiedyś do szkoły, gdzie pierwsza dama była nauczycielką, prezydentowa nie odmówiła jej wspólnej fotografii.
Po zrobieniu zdjęcia, kobieta przystąpiła do ofensywy.
- Czemu zgadza się pan na łamanie konstytucji? Czemu jest taka sytuacja w Polsce - zapytała pani Katarzyna.
- Nikt nie łamie w Polsce konstytucji. Może tak się pani wydaje. Zna pani w ogóle konstytucję - zapytał w odpowiedzi prezydent i odszedł robić zakupy.
Kobieta nie dawała za wygraną. Podeszła jeszcze kilka kroków w stronę prezydenta. Gdy drogę zagrodzili jej ochroniarze głowy państwa, dodała: "Mogę spytać dlaczego łamie pan konstytucję?"
- A proszę powiedzieć, w którym punkcie jest ona łamana - włączyła się nagle do dyskusji Agata Kornhauser-Duda.
- Przede wszystkim chodzi o ustawy sądowe - powiedziała kobieta.
- Ale konkretnie gdzie - dopytał prezydent.
- Na przykład złamaniu ustawy o KRS i zakazie wstępu do Sejmu - stwierdziła.
- Proszę panią, to reguluje regulamin Sejmu. Rozumiem, że nie może się pani pogodzić z tym, kto wygrał wybory - odpowiedział prezydent.
Cała sytuacja pokazuje jasno, że KODziarstwo jest w stanie nawet przeszkodzić w obiedzie politykom obecnego, demokratycznie wybranego rządu, który cieszy się poparciem połowy Polaków. Ta chora nachalność, brak kultury, chamskie zachowanie, można powiedzieć postkomunistyczne buractwo za niedługo zapuka , co ja mówię, wedrze się nawet do łazienki polityków obecnego rządu.I z flagą unijną będą ryczyć konstytucja. Dziwi mnie fakt, że ochrona prezydenta nie wyniosła tej Pani na zewnątrz. Takie osoby po prostu stanowią potencjalne zagrożenie dla społeczeństwa!