Błędy w segregacji odpadów mogą nas słono kosztować

Lepiej o tym pamiętać - od 1 stycznia 2025 roku obowiązują zaostrzone przepisy dotyczące segregacji odpadów komunalnych. Kontrolerzy mogą bez zapowiedzi sprawdzić zawartość pojemników, a za nieprawidłowości grozi mandat w wysokości nawet 5000 zł, a także podwyższenie opłaty za wywóz i utylizację śmieci.
Jak przypomina portal legaartis.pl, jednym z najczęstszych i jednocześnie najpoważniejszych błędów jest wyrzucanie zużytego sprzętu elektronicznego i elektrycznego do pojemników na odpady zmieszane. Stary telefon, zepsuta ładowarka, zużyte baterie czy niedziałający monitor – wszystkie te przedmioty zawierają substancje niebezpieczne dla środowiska i zdrowia ludzkiego, takie jak ołów, rtęć czy kadm. Z tego powodu podlegają one specjalnym regulacjom prawnym.
Niby wszyscy to wiemy, ale - 20 proc. Polaków przyznało się do wyrzucenia elektrośmieci do zwykłego kosza. Takie działanie jest tymczasem surowo karane. Zgodnie z Ustawą o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, za umieszczenie tego typu odpadów w pojemniku na śmieci zmieszane grozi grzywna w wysokości do 5000 złotych. W przypadku recydywy, czyli powtarzającego się łamania przepisów, konsekwencje mogą być jeszcze poważniejsze, włączając w to nawet karę ograniczenia wolności.
"Zużyty sprzęt RTV i AGD, baterie, świetlówki oraz inne elektroodpady należy bezwzględnie oddawać do specjalnie przeznaczonych do tego miejsc. Najprostszym rozwiązaniem jest dostarczenie ich do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), który działa w każdej gminie. Często organizowane są również mobilne zbiórki, a większe sklepy z elektroniką mają obowiązek przyjęcia starego sprzętu przy zakupie nowego", informuje legaartis.pl.
Kolejną istotną zmianą, która weszła w życie od początku tego roku, jest obowiązek selektywnego zbierania odpadów tekstylnych. Zużyte ubrania, buty, pościel, ręczniki czy zasłony uzyskały status osobnej frakcji i nie mogą już trafiać do czarnego pojemnika na odpady zmieszane.
Jak podaje Eurostat, przeciętny Polak generuje rocznie około 16 kg odpadów tekstylnych, z czego formalnie odzyskiwane jest zaledwie 7 proc. To jeden z powodów, dla których Unia Europejska nałożyła na kraje członkowskie obowiązek wprowadzenia selektywnej zbiórki. Gminy, które nie osiągną wymaganych poziomów recyklingu, będą musiały płacić wysokie kary środowiskowe, co przełoży się na wzrost opłat dla mieszkańców.
Choć tekstylia stanowią osobna frakcję odpadów to istnieje tu jeden wyjątek. Do odpadów zmieszanych wciąż można wyrzucać tekstylia mocno zabrudzone np. ścierki kuchenne czy szmaty używane podczas remontu. Jeśli zabrudzenie pochodzi od substancji niebezpiecznych, takich jak farby, lakiery czy oleje silnikowe, taki odpad musi trafić do PSZOK-u jako odpad niebezpieczny.
Obowiązujące od ponad 7 miesięcy przepisy są najbardziej dotkliwe dla mieszkańców bloków i osiedli, gdyż tu obowiązuje jest mechanizm odpowiedzialności zbiorowej. Gminy oraz zarządcy nieruchomości mają prawo do przeprowadzania niezapowiedzianych kontroli altan śmietnikowych. Jeśli kontrolerzy stwierdzą, że w pojemnikach znajdują się nieprawidłowo posegregowane odpady, mogą nałożyć na całą wspólnotę mieszkaniową kary finansowe.
Źródło: Republika, legaartis.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X