Z piecyka ulatniał się czad. Nie żyje 18-latek
To kolejny tragiczny przypadek zatrucia. Do zdarzenia doszło w Bydgoszczy przy ul. Grunwaldzkiej. 18-latek zatruł się podczas kąpieli. Ojciec próbował reanimować chłopaka. Na pomoc było już za późno.
Reanimacja nie pomogła. Za późno było tez na pomoc ratowników, kórzy przybyli do mieszkania przy ul. Grunwaldzkiej w Bydgoszczy. Chłopak, który zatruł się podczas kąpieli, zmarł na miejscu.
– W łazience był junkers, z którego najprawdopodobniej ulatniał się czad. Wstępna analiza sytuacji wskazuje, że to on był przyczyną śmierci nastolatka - informuje "Gazeta Pomorska".
To kolejny tak tragiczny przypadek tej zimy. Dane policji i straży pożarnej mówią o ok. 20 osobach, które tylko w tym roku zmarły w wyniku zaczadzenia. O wielkim szczęściu mogą mówić m.in. kilkumiesięczne niemowlę i 3-latek z Grudziądza, których w ostatniej chwili uratowano od zatrucia.
– Oprócz piecyka gazowego w mieszkaniu, nie było innych urządzeń grzewczych, nie było tez czujnika tlenku węgla - mówi kpt. Aleksandra Starowicz, rzeczniczka bydgoskiej straży pożarnej.