Sąd Okręgowy w Szczecinie zdecydował dziś o dożywotnim więzieniu dla zabójcy 18-letniej Magdy spod Kamienia Pomorskiego. O warunkowe zwolnienie mężczyzna będzie się mógł ubiegać po 35 latach.
"Dawida J. (sąd) uznaje za winnego tego, że w dniu 24 maja 2021 r. między godzinami 11:30 a 13:00 na terenie gminy Świerzno, działając z zamiarem bezpośrednim, po zabraniu Magdaleny M. z parkingu w Kamieniu Pomorskim do samochodu (…) wywiózł ją do lasu między miejscowościami Sulikowo i Świniec, gdzie po uprzednim doprowadzeniu pokrzywdzonej do stanu bezbronności w wyniku uderzenia pięścią w prawą skroń i w nos doprowadził do obcowania płciowego z pokrzywdzoną, po czym uciskając jej szyję, doprowadził do rozedmy płuc, a następnie śmierci pokrzywdzonej", odczytała wyrok sędzia Borucka.
Dodała, że oskarżony ukrył ciało w lesie pod gałęziami przewróconego drzewa, przysypał je liśćmi i gałęziami drzew.
Karę dożywotniego więzienia 30-letni Dawid J. ma odbywać w systemie terapeutycznym dla osób uzależnionych od narkotyków i alkoholu. O warunkowe przedterminowe zwolnienie będzie się mógł ubiegać po 35 latach. Ma też zapłacić po 100 tys. zł zadośćuczynienia trojgu bliskich ofiary.
Sprawa była prowadzona z wyłączeniem jawności, dlatego sędzia Borucka przedstawiła uzasadnienie wyroku tylko stronom procesu, bez udziału mediów.
Ciało 18-latki odnaleziono pod koniec maja 2021 r. w lesie niedaleko jej rodzinnej miejscowości, ok. 10 km od Kamienia Pomorskiego. 28-letniego wówczas Dawida J. w sprawie jej zaginięcia policja zatrzymała dzień wcześniej.
Jak przekazał po odnalezieniu ciała Magdaleny M. zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak, zaginięcie dziewczyny jej ojciec zgłosił 26 maja. Dziewczyna wyszła z domu 24 maja, pojechała swoim skuterem na zakupy i nie wróciła; nie było z nią kontaktu telefonicznego.
Sprawca został wytypowany po analizie nagrań z monitoringu i danych logowania telefonu. Jak ustalono, Magda miała problem z uruchomieniem skutera i Dawid J. zaproponował jej podwiezienie samochodem. Dziewczyna wsiadła do auta, oskarżony zawiózł ją do lasu i tam zabił.
Mężczyzna przyznał się do zabójstwa przez uduszenie, ale nie wyjaśnił, w jaki sposób tego dokonał. Nie wyjaśnił też, jaką motywacją się kierował.
Dawid J. był wcześniej karany za gwałt i morderstwo, którego dopuścił się w wieku 14 lat. Jako dorosły był karany za rozbój.