Groźny pedofil - Tomasz Ł. (28l.) przebywa na wolności. W każdej chwili może bezkarnie krzywdzić kolejne dzieci!
Mężczyzna mieszka na Dolnym Śląsku. Kilka lat temu brutalnie zgwałcił chłopca, za co trafił do więzienia. Z uwagi, że skazany choruje na stwardnienie rozsiane, a jego stan zdrowia się pogorszył, wypuszczono go na wolność. Wózek inwalidzki nie stanął mu na przeszkodzie, aby zaraz po opuszczeniu więzienia znowu zaatakować kolejnego dziecka.
Pedofilowi za zgwałcenie pięcioletniego chłopca grozi do 12 lat. Jednak to tylko teoria, sprawca nie został nawet aresztowany. Najprawdopodobniej nawet w przypadku skazania pedofil i ta nie wyląduje za kratami.
– Stan oskarżonego zapewne się nie poprawi, a prawdopodobnie wręcz się pogorszy. Dlatego już dziś wiadomo, że wyrok w toczącej się sprawie nie zostanie wykonany. Czyli przestępca nie trafi do więzienia mimo skazania – powiedział Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
– Brakuje takiego miejsca w Polsce, gdzie mogliby trafiać ciężko chorzy przestępcy, którzy stanowią zagrożenie dla społeczeństwa, jak właśnie w przypadku pedofila ze Świdnicy – tłumaczy sędzie Poterlaski.
– Zmienić trzeba też przepisy, które teraz skazanym uskarżającym się na chorobę pozwalają unikać kary więzienia. Należy jednak zaznaczyć, że chodzi o sytuacje wyjątkowe. Gdy ciężko chory przestępca jest niebezpieczny dla innych. Nie powinni być izolowani np. schorowani starsi ludzie z zaległymi wyrokami - dodaje.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Najnowsze
Michalak: Możemy być z siebie dumni
[AKTUALIZACJA] Wszedł na pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej z przedmiotem, który przypomina broń [WIDEO]
Amerykańskie media demaskują Tuska: oskarżył Trumpa, że jest rosyjskim agentem! Polsce grozi izolacja na scenie międzynarodowej!
Co, jeśli Trump stwierdzi, że na scenie politycznej jest tylko miejsce dla jednego Donalda?