Była wicepremier Jadwiga Emilewicz stwierdziła dziś, że szef Rządowego Centrum Legislacji może podjąć decyzję o odsunięciu publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ochrony życia.
– Procedowana jest ustawa, która konsumuje jakoś wyrok Trybunału Konstytucyjnego – powiedziała w rozmowie z Polsat News posłanka Emilewicz, zaznaczając, że to jej „prywatna opinia”.
W piątek prezydent Andrzej Duda wydał oświadczenie, w którym poinformował, że złoży do Sejmu projekt zmiany ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. W ocenie głowy państwa, „wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października uznający za niezgodną z Konstytucją RP jedną z trzech przesłanek, które zezwalały na legalną aborcję w Polsce, wywołał olbrzymie społeczne emocje”. Jednocześnie Duda przyznał, że zgadza się z poglądem, „iż tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z Konstytucją”.
Była wicepremier w rozmowie z Polsat News oceniła propozycję głowy państwa jako niezwykle dziś nam wszystkim potrzebną „próbę wyjścia do dialogu”.
– Spierać się w Polsce warto, ale wojen na pewno prowadzić nie warto, bo to może doprowadzić do konsekwencji, których nikt nie chce – oceniła Jadwiga Emilewicz. W ocenie polityk, postulaty uczestników protestów przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Polsce „nie mają nic wspólnego z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego”.
– Moje zdanie jest jasne i znane od wielu lat: elementem dojrzałości społeczeństwa jest to, gdy umiemy zająć się najsłabszymi, w tym przypadku dziećmi. Ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka, przyjęta w roku 2000, definiuje dziecko od poczęcia do uzyskania pełnoletniości – wskazała Emilewicz. Posłanka dodała następnie, że „w Kodeksie cywilnym poczętemu dziecku dajemy prawo do spadku”. – Mamy całe ustawodawstwo, które daje prawa dziecku, które nie jest narodzone – dodała. Odnosząc się do sprawy publikacji wyroku Trybunału w Dzienniku Ustaw polityk oceniła, że w tej kwestii powinien wypowiedzieć się raczej szef Rządowego Centrum Legislacji.
– Ale wydaje się, że w stanie, w którym dziś jesteśmy, mamy zgłoszony do Sejmu projekt legislacji, który wprost odnosi się do orzeczenia TK, wydaje się, że szef RCL-u może podjąć decyzję o odsunięciu publikacji właśnie dlatego, że procedowana jest ustawa, która konsumuje jakoś wyrok TK. To moja prywatna opinia – powiedziała Emilewicz.