– Sytuacja robi się coraz bardziej dramatyczna. W ubiegłym tygodniu, tj 13. marca, odbyło się głosowanie na rzecz twardego brexitu – mówiła ekspert ds. brytyjskich Elżbieta Królikowska-Avis o głosowaniu, które zakończyło się zdumiewającym wynikiem. Rozmowę poprowadziła red. Marlena Nowakowska.
Dzisiejszy szczyt liderów 27 państw członkowskich dotyczy artykułu 50. unijnego traktatu ws. opuszczenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Podczas szczytu ma zostać podjęta decyzja o ewentualnym przedłużeniu brexitu.
– Właśnie godzinę temu się rozpoczął. Różne głosy już do nas docierają. Panowie Junkcer czy Tusk twierdzą, że potrzebna jest korekta dealu, aby w ogóle była rozpatrywana prolongata uruchomienia artykułu 50. Traktatu Lizbońskiego. Premier May musi się bardzo mocno napracować w Izbie Gmin, aby swój deal poddać głosowaniu. Osobiście uważam, że to niemożliwe – rozpoczęła ekspert ds. brytyjskich. – Pierwsze głosowanie odbyło się w styczniu. Wówczas premier May odnotowała historyczną klęskę. Tydzień temu głosowano nad tym samym dealem, gdzie premier May przegrała przewagą 150 głosów – dodała.
Czas działa na niekorzyść premier May
– Boris Johnson nawołuje, aby posłowie nie głosowali za tym dealem. Do momentu uruchomienia artykułu 50. pozostało 10 dni. Nie ma czasu na korektę ponad 6-stronnicowego dokumentu – wskazała, podkreślając pierwotną datę opuszczenia Wielkiej Brytanii z UE – 29 marca.
– Coraz większa ilość brytyjskich posłów głosuje przeciw propozycji premier May. Sytuacja robi się coraz bardziej dramatyczna. W ubiegłym tygodniu, tj 13. marca, odbyło się głosowanie na rzecz twardego brexitu – mówiła. Dodała, że "choć rano mówiono, że twardy brexit nie ma zbyt wielu entuzjastów, ostatecznie został odrzucony tylko wysokością 4 głosów – 308 do 312". – Zwiększa się grupa zwolenników twardego brexitu – podkreśliła.
Na ile możliwe jest twardy brexit?
– Obecnie zostały dwie propozycje: twardy brexit bądź powtórne referendum. Jeśli uruchomienie art. 50. zostanie odsunięte na kilka miesięcy, wówczas możliwe jest kolejne referendum. Trudno powiedzieć co nastąpi. Obecnie na stole negocjacyjnym zostały dwa radykalne rozwiązania – podsumowała Królikowska-Avis.