Wypadł z okna. Lekarze wybudzają go ze śpiączki. Czy chłopiec przeżyje?

Trzylatek z Jastrzębia-Zdroju, który w miniony piątek wypadł z trzeciego piętra bloku na jednym z osiedli wychodzi z najgorszego. Jego stan jest stabilny, a rokowania - choć ostrożne - są optymistyczne - informuje Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
"Stan dziecka ustabilizował się na tyle, że od wczoraj trwa procedura wybudzania chłopczyka. Proces ten potrwa do jutra - wtedy zostanie odłączony od niezbędnej do tej pory aparatury i będą podjęte dalsze decyzje terapeutyczne", poinformował rzecznik szpitala Wojciech Gumułka.
"Chłopiec trafił do naszego szpitala w ciężkim stanie, miał bardzo poważne obrażenia. Tak naprawdę przez te kilka dni toczyła się walka o życie dziecka. Wszystko wskazuje na to, że nasi lekarze tę walkę wygrali. Stan chłopczyka ustabilizował się i poprawił na tyle, że lekarze zdecydowali o rozpoczęciu procedury wybudzania go ze śpiączki farmakologicznej. To się w tej chwili dzieje", powiedział rzecznik.
Do wypadku doszło w piątek późnym popołudniem przy ul. Pszczyńskiej w Jastrzębiu-Zdroju. Chłopczyk z poważnymi obrażeniami głowy, w ciężkim stanie, trafił śmigłowcem do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Jest na oddziale intensywnej opieki medycznej.
W niedzielę 50-letni ojciec chłopca i jego 45-letnia partnerka, którzy w chwili wypadku byli nietrzeźwi, usłyszeli zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oboje zostali objęci policyjnym dozorem. Może grozić im do trzech lat więzienia.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

„Służby w akcji”: Obywatel Ukrainy zatrzymany po serii zniszczeń aut w Poznaniu

Tusk jak katarynka: za skandal z KPO odpowiada PiS. Internauta bezlitosny

Echa skandalicznych wydarzeń na Narodowym: będą deportacje
