Jedna osoba zginęła w wypadku polskiego autokaru w Serbii. To 50-letni kierowca z Łodzi, który został przygnieciony przez przewrócony pojazd. W sumie na badania do szpitali trafiło ponad 20 z 50 pasażerów wracających z Grecji do Polski. Wśród nich uczestnicy obozu młodzieżowego - informuje RMF FM.
Z Grecji wracało 27 uczestników obozu młodzieżowego w wieku od 15 do 18 lat oraz wczasowicze. W sumie autobusem jechało 50 pasażerów i załoga pojazdu.
Na serbskiej autostradzie autokar zjechał na pobocze i przewrócił się. W autobusie jest uszkodzona prawa opona. Według pierwszych relacji świadków, na drodze miały leżeć ostre przedmioty.
Przyczyny wypadku wyjaśnia policja. Na miejsce wysłano służby ratownicze. Po Polaków wyjechał już zastępczy autobus, który na miejscu ma pojawić się około godziny 21:00.