Wymiana uprzejmości. Szef rządu odniósł się do słów prezydenta Macrona
Ze względu na ciszę wyborczą we Francji obowiązuje nas wszystkich szczególna powściągliwość w komentowaniu; do tych reguł demokracji się dostosuję - powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki, pytany o komentarz do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona na jego temat.
W wywiadzie dla dziennika "Le Parisien" Emmanuel Macron zarzucił premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, że "jest skrajnie prawicowym antysemitą, który wyklucza osoby LGBT", dodając, że Morawiecki chciał pomóc startującej w wyborach prezydenckich Marine Le Pen.
W sobotę Morawiecki pytany podczas konferencji prasowej w Ożarowie Mazowieckim o tę wypowiedź podkreślił, że dziś ze względu na ciszę wyborczą we Francji "obowiązuje nas wszystkich szczególna powściągliwość w komentowaniu tego, co tam się dzieje."
Rzecznik rządu Piotr Müller w piątek odnosząc się do słów Macrona powiedział dziennikarzom: "Rozumiem, że w tych emocjach politycznych, które towarzyszą każdej kampanii wyborczej, zdarzają się słowa wypowiedziane za daleko. Natomiast w tej chwili mówienie o polskim premierze w kontekście antysemityzmu jest kłamstwem po prostu, mija się z faktami".
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Prawica z wyraźną przewagą. Najnowszy sondaż pokazuje zmianę układu sił na polskiej scenie politycznej
Fundacja Myśli Demokratycznej zrywa współpracę z Rudzińskim po ujawnieniu przez WP afery hejterskiej
Najnowsze
Rakiety, systemy obrony powietrznej i satelity. Szwedzi rozumieją zagrożenie ze strony Rosji
Śliwka alarmuje: 400 mln zł z budżetu MSZ ma trafić na Ukrainę, a nie do polskiej dyplomacji
TSUE przesuwa granice. Ordo Iuris alarmuje o ingerencji w suwerenność państw