Wychudzony i w fekaliach... 38-latek odpowie za znęcanie się nad psem
Kolejny przypadek przemocy wobec zwierząt... Tym razem w pomorskim. Nowodworska policja odebrała skrajnie wyczerpanego labradora 38-letniemu mieszkańcowi gminy Stegna. Pies leżał przy budzie w fekaliach, a całego jego ciało było objęte zaawansowaną martwicą. Zostało wszczęte postępowanie ws. znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.
Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim Karolina Figiel przekazała, że pod koniec ubiegłego tygodnia dyżurny nowodworskiej policji został poinformowany przez inspektorów OTOZ Animals z Elbląga, że w jednej z miejscowości w gminie Stegna przy budzie w fekaliach leży pies. "Zwierzę miało być zaniedbane, nie ma siły się poruszać i ma narośl, przypominającą wielkiego guza", dodała Karolina Figiel.
Na miejsce pojechali funkcjonariusze policji z inspektorami OTOZ Animals. "Policjanci zauważyli zwierzę, które było przemoknięte, przemarznięte, wychudzone i leżało we własnych odchodach. Pies nie miał siły się poruszyć, jego ciało było już objęte zaawansowaną martwicą", informuje nowodworska funkcjonariuszka.
W znajdującym się obok domu, w którym mieszkał właściciel, nikogo nie było. Z uwagi na ciężki stan psa policjanci wspólnie z inspektorami OTOZ Animals podjęli decyzję o natychmiastowym zabraniu go i przewiezieniu do weterynarza. Po kilkudziesięciu minutach na miejsce dojechał 38-letni właściciel psa, który uważał, że nic się nie stało. Mimo prób ratunku lekarzy weterynarii, psa nie udało się uratować.
Policjanci sporządzili oględziny miejsca zdarzenia i wykonali dokumentację fotograficzną. "Przeprowadzona zostanie sekcja zwłok psa, oraz czynności procesowe policjantów, od których wyników zależeć będzie, kiedy i jakie zarzuty usłyszy właściciel czworonoga. Policjanci prowadzą postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Właścicielowi psa może grozić do 5 lat pozbawienia wolności", tłumaczy Karolina Figiel.