Już dziś 70 proc. nastoletnich gejów i lesbijek pada ofiarami agresji – przekonuje "Gazeta Wyborcza" na swoich łamach. Na jakich podstawach? Brak danych.
"Radni Prawa i Sprawiedliwości stosują klasyczną metodę stwarzania fałszywego zagrożenia, by potem chronić przed nimi ludność. Takie deklaracje tylko uruchamiają wśród młodzieży lawinę przemocy, podsycają strach i lęk" – przekonuje wyborcza, insynuując jednoznacznie odpowiedzialność polityków partii rządzącej za... przemoc. Stwierdzenia bardzo podobne do tych, które nie tak dawno sformułowała Aleksandra Dulkiewicz...
Czytaj więcej: Dulkiewicz obwinia PiS o próby samobójcze młodzieży. Internauci: krzyżówka Bodnara z Palikotem
Co jeszcze? Dziennikarze twierdzą, że winę ponoszą również samorządy, które podjęły temat ochrony przed nachalną propagandą środowisk LGBT. "W samorządach, przez które przetoczyła się dyskusja na temat karty anty-LGBT, widać wyraźnie: hejt i brak tolerancji mają się dobrze" – czytamy.
I tak, w koło Macieju...