– Chciałem tylko zwrócić uwagę, że referendum było robione w pośpiechu, w nocy, i stąd niezbyt precyzyjne pytania, z którymi mam problem – tłumaczył były doradca Bronisława Komorowskiego Henryk Wujec. Odniósł się w ten sposób do wcześniejszych swoich wypowiedzi na temat referendum ogłoszonego przez byłego prezydenta.
W rozmowie z Super Expressem Wujec przyznał, że o referendum dowiedział się z mediów. Jak mówił, pomyślał wówczas, że to referendum robione w ferworze kampanijnej walki o prezydenturę. – Kwestie są istotne, ale lepiej by było, jeśli zanim się referendum ogłosi, przeprowadzić debatę nad tymi kwestiami. Tak, by zadać bardziej precyzyjne pytania, dzięki którym wiadomo, czego społeczeństwo oczekuje – wskazał. Jak dodał, w tym wypadku pytania mogą być traktowane zbyt populistycznie.
Wujec przyznał, że ma problem z tym plebiscytem. – Przede wszystkim z pytaniem o finansowanie partii politycznych – zaznaczył. Jak tłumaczył, jest ono zadane w taki sposób, że trudno określić o czym decyduje. – Tego nie powinno się rozstrzygać w referendum. Dlatego odpowiem na nie "nie". Chcę zmiany systemu finansowania, ale tak, żeby pieniądze z budżetu były bardziej racjonalnie wydawane. A tego pytania tam nie ma – mówił.