Siedem sztuk śniętych ryb. Tyle znaleziono w miejskiej fosie we Wrocławiu. Próbki wody, jak i ryb pobrano do analizy. Z uwagi na niezidentyfikowane źródło śnięcia ryb mieszkańcy powinni unikać kontaktu z wodą z fosy.
Jak poinformował Arkadiusz Filipowski z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego Wrocławia, śnięte ryby znaleziono podczas dzisiejszej kontroli miejskiej fosy.
„Pamiętając zeszłoroczną katastrofę ekologiczną na Odrze woda w fosie od lutego jest regularnie badana – dotąd nie było niepokojących sygnałów. Dodatkowo Straż Miejska codziennie, w trybie stałym, kontroluje fosę, Odrę i wrocławskie zbiorniki wodne pod kątem występowania śniętych ryb”, przekazał.
Próbki wody i ryb pobrano do analizy, jednak z uwagi na niezidentyfikowane dotąd źródło śnięcia ryb magistrat apeluje do mieszkańców, aby unikali kontaktu z wodą z fosy. Prosi także o przypilnowanie czworonogów.
Urzędnicy przypominają jednocześnie, że wrocławska kranówka jest bezpieczna, a woda, którą uzdatnia MPWiK pobierana jest z Oławy i Nysy Kłodzkiej, a nie z Odry. „Zanim trafi do kranów przechodzi 10 różnych procesów oczyszczania, a wrocławskie laboratorium w ciągu roku pobiera 10 tys. próbek i wykonuje 100 tys. analiz wody. To że gotowy produkt jest zdatny do spożycia potwierdzają również niezależne kontrole sanepidu” – podkreślają.
Około 100 kg śniętych ryb wybrano także wczoraj ze Zbiornika Czernica w powiecie wrocławskim. Nie wiadomo na razie co mogło spowodować pomór ryb.
„Przeprowadzono oględziny Zbiornika Czernica i kanału łączącego zbiornik z rzeką Odrą wraz z poborem prób wody. Oględzinom poddano całą linię brzegową”, podało biuro prasowe Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Po ujawnieniu śniętych ryb w Zbiorniku Czernica, wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski zwołał wojewódzki zespół zarządzania kryzysowego, w który online wzięli udział też m.in. minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, wiceminister Jacek Ozdoba oraz Główny Inspektor Ochrony Środowiska Krzysztof Gołębiewski.