– Pewne środowiska chcą śledczymi metodami zaatakować byłego przewodniczącego komisji – mówił w studio Telewizji Republika były członek komisji weryfikacyjnej WSI Piotr Woyciechowski, komentując zażalenie do prokuratury ABW, która chce ścigania byłego szefa komisji Antoniego Macierewicza.
Zdaniem Woyciechowskiego, w zaistniałej sytuacji „poruszamy się w oparach absurdu”. – Jednak jest to bardzo niebezpieczne – podkreślał. W opinii byłego członka komisji weryfikacyjnej „pewne środowiska chcą śledczymi metodami zaatakować byłego przewodniczącego komisji”. – Mamy do czynienia wręcz z falandyzacją prawa – dodał.
Według Woyciechowskiego Antoni Macierewicz jest dziś „obsesyjnie prześladowany”. – Jednak tutaj nie chodzi o tylko niego, ale o pewną grupę środowisk, która miała czelność raka postkomunizmy wyrywać z organizmu polskiego – ironizował.
Były członek komisji weryfikacyjnej WSI przypomniał, że aneks do raportu z likwidacji tych służb nie został przez prezydenta Komorowskiego ujawniony. – Te dokumenty dalej są ściśle tajne i stanowi to doskonały pretekst do dalszych działań w tej sprawie – wyjaśniał Woyciechowski. Stwierdził też, że „dobrze by było, gdyby zawiadamiający prokuraturę palcem pokazał osobę, która ma stosowne informacje na ten temat.
Do stołecznej prokuratury apelacyjnej wpłynęło 20 zażaleń na umorzenie śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy tworzeniu raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych z 2007 r. Jest wśród nich zażalenie ABW, która chce ścigania byłego szefa komisji weryfikacyjnej WSI Antoniego Macierewicza.
