Woś: Na szczęście KRS w tym składzie wkrótce skończy swój żywot
– KRS odpowiada za to, że wszelkie postępowania dyscyplinarne były takie a nie inne. Odpowiada również za to, że sędziowie działali na swoją korzyść, a nie korzyść społeczeństwa. Lepiej by było gdyby KRS zajęła się tym czym powinna, czyli umacnianiem sądownictwa – powiedział dla Telewizji Republika Michał Woś.
Jedenastu sędziów zgłosiło marszałkowi Sejmu swoje kandydatury na członków Krajowej Rady Sądownictwa – poinformował Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu. Nie podano jednak konkretnych nazwisk. DGP udało się ustalić, że jest wśród nich Rafał Puchalski, sędzia Sądu Rejonowego w Jarosławiu, ostatnio na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości. Poza tym na giełdzie nazwisk pojawiają się tacy sędziowie jak niedawno nominowana przez Zbigniewa Ziobrę prezes Sądu Okręgowego w Krakowie czy też inni sędziowie delegowani do resortu sprawiedliwości.
– Wczoraj było już zgłoszonych kilku sędziów u Marszałka Sejmu. Dzisiaj jest ostatni dzień i właśnie zazwyczaj w tym dniu zbiera się najwięcej kandydatur. Wiemy, że klub Kukiz’15 poinformował, że poprą kandydatów obywatelskich – mówił.
– Najważniejszym fundamentem jest sprawiedliwość. Wszelkie wezwania dążą do anarchii i konfliktu. KRS odpowiada za to, że wszelkie postępowania dyscyplinarne były takie a nie inne. Odpowiada również za to, że sędziowie działali na swoją korzyść, a nie korzyść społeczeństwa. Lepiej by było gdyby KRS zajęła się tym czym powinna, czyli umacnianiem sądownictwa. Pamiętamy kompromitację ws. asesorów sądowych. Kiedy zablokowali ponad 300 kandydatów. KRS w tym składzie się zupełne skompromitowała. Całe szczęście, że ustawa została uchwalona i wkrótce rozpoczną się zmiany – podkreślił Woś.
– Jedna osoba się szczególnie zasłużyła – sędzia Żurek. Powinien wprost zapisać się do opozycji, a nie tkwić w środowisku sędziowskim. Tam by się doskonale sprawdził – powiedział.
– Na szczęście KRS w tym składzie wkrótce skończy swój żywot – dodał.
Na koniec Michał Woś odniósł się również do reportażu Superwizjera. – Wydaje mi się, że stacja TVN być może poważnie się przestraszyła pisma, które otrzymali. Duża część ustaw i prawa napisana jest absurdlanie. Prawo prasowe w Polsce nie zostało zmienione. To wciąż ustawa PRL-owska.
Telewizja TVN, podczas wyemitowanego programu "Superwizjer" pokazała materiały filmowe, zebrane przez ich reporterów, którzy przeniknęli do środowisk stowarzyszenia "Duma i Nowoczesność". To autorzy happeningu, na którym powieszono wizerunki polskich europarlamentarzystów. Program jasno przedstawia organizację jako o charakterze neofaszystowskim.