– Sprawa uchodźców to jest prezent od losu dla opozycji, która może różne rzeczy obiecać, stawiać się – komentował wpływ kryzysu imigracyjnego na polską sytuację polityczną w studiu Telewizji Republika pisarz i satyryk Marcin Wolski.
Jak mówił w rozmowie z Antonim Trzmielem Marcin Wolski, w kwestii imigrantów napływających do Europy, Ewa Kopacz wykazuje się pewną "niepewnością". – Prezentuje starą zasadę "chciałabym, ale się boję" – żartował pisarz.
Zgodził się z nim drugi gość Politycznego Podsumowania Tygodnia, Janusz Rolicki z dziennika "Fakt", który podkreślił jednocześnie, że uchodźcy są w tej chwili największym problemem premier Kopacz.
– Pani Kopacz jest w sytuacji osoby, która ma jako ostatnia gorący kartofel (...) bo sprawa uchodźców to jest gorący kartofel w polskiej polityce – tłumaczył dziennikarz. – Obserwujemy obecnie ekwilibrystyczne popisy polskich polityków, którzy starają się tego kartofla nie złapać – dodał.
– Sprawa uchodźców to jest prezent od losu dla opozycji, która może różne rzeczy obiecać, stawiać się – dodał Wolski, podkreślając, że postawa "starej Unii" oraz zaogniająca się sytuacji na południu Europy sprzyja nie tylko PiS-owi ale także radykałom z partii KORWiN. – "Na uchodźcach" mogą oni przeskoczyć próg wyborczy – mówił o przedstawicielach radykalnej prawicy Wolski. – Ta sprawa, ta sytuacja jest bardzo niekorzystna dla obecnej koalicji rządzącej – dodał.
Czytaj więcej:
Siemoniak o problemie uchodźców: Dyskusja skażona bieżącymi emocjami politycznymi
Uchodźcy dzielą stolicę. W Warszawie odbędą się cztery manifestacje ws. kryzysu imigracyjnego