Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej staje się coraz poważniejsza, o czym mogą świadczyć ostatnie próby przekroczenia granicy, podczas których zostało rannych dwóch żołnierzy – uważa rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. „Białoruscy funkcjonariusze coraz częściej podżegają do zachowań agresywnych. Mamy tego świadectwa” - powiedział Żaryn w programie „Wolne głosy” na antenie TV Republika.
- To już kolejna próba masowego wtargnięcia na teren Polski. Co ważne tego typu próby są koordynowanie przez funkcjonariuszy białoruskich służb – powiedział rzecznik i dodał, że to „wejście siłowe było najbardziej agresywną z dotychczasowych prób”.
- Dwóch żołnierzy jest rannych. Wejścia siłowe stają się coraz bardziej agresywne, co zwiększa napięcie i ewentualne ryzyko dla tych, którzy pasie przygranicznym by się pojawili. Ze strony białoruskiej jest silne parcie, by te sytuację eskalować – podkreślił rozmówca Adriana Stankowskiego.
Żaryn przypomniał, że „Polska, zabezpieczając naszą granicę wschodnią, działa nie tylko w swoim imieniu, ale także w imieniu krajów docelowych”.
- Migranci traktują Polskę jako teren przechodni. Ograniczając ich ruch działamy w imieniu krajów docelowych i myślę, że do Europy zaczyna docierać, że ten kryzys został wywołany przez Łukaszenkę, który cynicznie wykorzystuje migrantów w odwecie za sankcje – zauważył gość TV Republika.