- Presja migracyjna na granicę jest wciąż bardzo wysoka – powiedziała rzecznik Straży Granicznej, ppor Anna Michalska w programie „Wolne głosy” na antenie TV Republika. Rzecznik SG zaznaczyła również, że wśród osób organizujących przerzut migrantów, zatrzymywanych przez polskie służby, są głównie cudzoziemcy z prawem legalnego pobytu na terenie Niemiec.
- Między osobami, które zajmują się transportem migrantów do Niemiec, a samymi migrantami, nie ma żadnego pokrewieństwa. Jest to wyłącznie nastawione na zysk i nikt nie przejmuje się zdrowiem i życiem migrantów, jak również bezpieczeństwem funkcjonariuszy SG, czy policji – powiedziała Michalska i przypomniała, że zdarzały się próby potrącenia funkcjonariuszy usiłujących doprowadzić do zatrzymania przemytników.
Rzecznik SG podkreśliła, że w wypełnianiu obowiązków Straż otrzymuje wsparcie od wojska, WOT oraz policji. „W tej chwili granicy pilnuje dodatkowo 5 tys. żołnierzy” - zaznaczyła Michalska i dodała, że współpraca z Frontexem dotyczy deportacji migrantów.