"Sąd Najwyższy to najważniejszy sąd w Polsce – nie da się skutecznie zreformować sądownictwa bez reformy tego sądu. To właśnie Sąd Najwyższy jest instytucją, która powinna szczególnie mocno reagować na patologie w środowisku sędziowskim – niestety od lat tego nie robi" – powiedział w wywiadzie z Lidią Lemaniak Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości. Wywiad znajduje się w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie".
Opozycja chciała zerwać kworum podczas głosowania nad ustawą o KRS. Czy Pana zdaniem oznacza to, że opozycja uważa, iż zmiany w sądownictwie nie są potrzebne?
Politycy opozycji nie chcą żadnych zmian w wymiarze sprawiedliwości, chociaż sondaże jasno pokazują, że tego oczekuje zdecydowana większość społeczeństwa. Polacy czekają na takie zmiany już od prawie 30 lat i teraz, dzięki nam, w końcu się ich doczekają. To im obiecaliśmy i tych obietnic dotrzymamy. Żadne próby zerwania obrad przez opozycję nas nie powstrzymają.
Opozycja krzyczy, że to „koniec demokracji”, „zamach stanu”. Dlaczego zmiany w Sądzie Najwyższym są konieczne?
Sąd Najwyższy to najważniejszy sąd w Polsce – nie da się skutecznie zreformować sądownictwa bez reformy tego sądu. To właśnie SN jest instytucją, która powinna szczególnie mocno reagować na patologie w środowisku sędziowskim – niestety od lat tego nie robi. Nowe regulacje muszą zagwarantować pełnienie funkcji sędziego przez osoby o najwyższych kwalifikacjach zawodowych i etycznych. Jednym z najważniejszych elementów tego projektu jest reforma sądownictwa dyscyplinarnego. Nie tylko dla sędziów, lecz także dla prokuratorów, komorników, notariuszy i innych. Stąd powołanie Izby Dyscyplinarnej. Wymiar sprawiedliwości w zakresie spraw dyscyplinarnych musi być wolny od jakichkolwiek nacisków. Prawnicze kasty nie mogą nadal same siebie oceniać, co często oznacza kryć. Tylko skuteczne i szybkie pozbywanie się czarnych owiec podniesie standardy etyczne i odbuduje zaufanie do całego środowiska sędziowskiego.
Cały wywiad Lidii Lemaniak z Michałem Wójcikiem znajduje się w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"