Światowe Dni Młodzieży pokazały, że pomimo różnić językowych i kultowych jesteśmy w stanie się zjednoczyć. To swoiste zaprzeczenie teorii, że świat jest podzielony. W Krakowie nie był – mówił na antenie TV Republika Wojciech Mucha, dziennikarz "Gazety Polskiej".
– Takich świadectw jest całe mnóstwo. To dla Polski bezcenna reklama. Przekaz, jaki poszedł z Krakowa będzie silniejszy niż ten, który mamy w zwyczaju słyszeć w zachodnich mediach. (…) Wyraźnie było widać, że ludzie z Europy Zachodniej mieli mylne wrażenie o Polsce – stwierdził gość "Republiki na żywo".
– Światowe Dni Młodzieży to najlepsza rzecz, jaka mogła przytrafić się Polsce, atakowanej dziś ze wszystkich stron za różne decyzje, które są nie w smak zachodnim elitom. Mowa tutaj o nieprzyjmowaniu osób niewiadomego pochodzenia i rezerwie, jaką Polska wykazuje w stosunku do potencjalnych przybyszów z Bilskiego Wschodu – mówił dziennikarz "Gazety Polskiej".
Pytany, czy na Ukrainie toczy się debata na temat uchwały ws. rzezi wołyńskiej, którą przyjął polski Senat, Mucha stwierdził, że za naszą wschodnią granicą dyskurs na temat ludobójstwa Polaków na Kresach "został zdominowany przez ludzi, którzy zdają się nie rozumieć polskiej wrażliwości". – To nie jest wynik tego, że robią to złośliwie albo żywią jakieś negatywne emocje do Polski. To wynika z innego postrzegania kultu Ukraińskiej Armii Powstańczej, która jest dla nich teraz spoiwem i punktem odniesienia w wojnie z Rosją – tłumaczył gość TV Republika.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Molenda: ŚDM to wielki problem dla mainstreamu III RP, bo wszystko się udało