Wczoraj wieczorem Andrzej Duda spotkał się z amerykańskimi senatorami w restauracji przy krakowskim Rynku. Po spotkaniu współwłaścicielka kamienicy, w której znajdowała się restauracja i hotel Wentzl goszczące prezydenta, ostro zaatakował Andrzeja Dudę w serwisie społecznościowym Facebook. Od wypowiedzi Katarzyny Kukieły zdecydowanie odcinają się właściciele obiektów.
Cała afera zaczęła się od sobotniego spotkania prezydenta Dudy z amerykańskimi senatorami (Czytaj więcej) Jak podawaliśmy już wczoraj, do spotkania doszło w jednej z krakowskich restauracji – Restauracji Wentzl w Hotelu Wentzl.
"Jedzenie z mojego koryta wszystkim smakowało"
Po spotkaniu na ostry komentarz pod adresem prezydenta zdecydowała się jedna z współwłaścicielek kamienicy, w której mieści się hotel i restauracja, a prywatnie działaczka Komitetu Obrony Demokracji (jak się sama przedstawia).
"Napisałam w komentarzach na tablicy PADa (prezydenta Andrzeja Dudy - red.), pod linkiem z transmisją z Wentzla. Tyle mogłam zrobić. Jestem oczywiście współwłaścicielem, ale to tam, na tamtej tablicy, nie ma znaczenia" – rozpoczęła swój wpis Katarzyna Kukieła, która w dalszej części wpisu zwraca się bezpośrednio do Andrzeja Dudy, nie trzymając się form grzecznościowych.
"Panie prezydencie jadłeś dzisiaj kolację i spotykałeś się z senatorami Stanów Zjednoczonych w moim hotelu. Czy nadal ty i twój elektorat uważacie, że ja jestem w KOD i od 3.grudnia protestuję pod TK i biorę udział we wszystkich marszach i manifestacjach dlatego, że oderwaliście mnie od, jak to elegancko i typowo po waszemu określiliście, koryta?!!! Mam nadzieję, sądząc po zadowolonej pańskiej minie, że jedzenie z mojego koryta wszystkim smakowało, a wnętrza i ich wystrój do gustu przypadły. I proszę pamiętać, rzucając słowa o dojnej ojczyźnie, że dla niektórych Ojczyzna to coś bardzo cennego i słowa wypowiedziane przez pana ranią. Bo Polska jest ważna, a Konstytucja niepodważalna" (pisownia wpisu oryginalna - red.) – napisała działaczka Komitetu Obrony Demokracji.
Jak potem tłumaczyła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", wpis zamieściła w serwisie Facebook, aby zademonstrować w obronie demokracji i prawa, ale nie spodziewała się, że wywoła on aż takie zamieszanie.
Hotel przeprasza, restauracja odcina się od działaczki KOD
Kiedy o sprawie zrobiło się głośno, zarząd Hotelu Wentzl w krótkim oświadczeniu na Facebooku odciął się od wypowiedzi współwłaścicieli kamienicy i przeprosił prezydenta, nazywając wpis Kukieły "żenującym".
"Szanowny Panie Prezydencie. W imieniu Zarządu Hotelu Wentzl chciałbym Szanownego Pana Prezydenta serdecznie przeprosić za żenujący wpis Pani Katarzyny Kukieły . Wspólnicy Naszej Firmy są skonfundowani prywatnymi opiniami Pani Katarzyny Kukieły na które nie mamy wpływu i z którymi się nie utożsamiamy. Z Wyrazami Szacunku Krzysztof Kwaśny Prezes Zarzadu" (pisownia wpisu oryginalna - red.) – podano w oświadczeniu.
Podobne stanowisko przedstawiono na stronie Restauracji Wentzl.
"Szanowni Państwo, restauracja Wentzl jest niezależną firmą. Pani Kukieła nie ma nic wspólnego z naszą restauracją. Jesteśmy zaskoczeni tym wpisem, który jest bezpodstawnie prezentowany w naszym imieniu." (pisownia wpisu oryginalna - red.) – poinformowano na stronie.
Czytaj także: