Posłanka od Tuska z furią zaatakowała wierzących: "Kościół kłamie" - stwierdziła Łoboda

Trwa bezprzykładny, jeśli nie liczyć lat głębokiej komuny, atak władzy na Kościół i ludzi wierzących. Koalicja 13 grudnia w swoim dążeniu do wyrugowania religii z przestrzeni publicznej (jak to "pięknie" swego czasu określił Sławomir Nitras mówiąc o "opiłowaniu katolików", by już nigdy "nie podnieśli głowy") posługuje się metodami administracyjnymi i brutalną, kłamliwą wręcz ocierającą się o rynsztok propagandą, której "siła argumentacji" mogłaby zawstydzić nawet stalinowskich propagandystów. I to wszystko w wykonaniu chadeckiej Platformy Obywatelskiej.
Totalna władza, a do takiej zmierza PO, nie toleruje nie tylko opozycji politycznej, ale jakiejkolwiek niezależnej od siebie struktury. Władza Tuska działa tu według schematów władzy Bieruta (choć nie dysponuje jeszcze na szczęście w pełni możliwościami, jakie znajdowały się w gestii komunistów na przełomie lat 40. i 50. XX wieku), który po zniszczeniu opozycyjnych partii przystąpił do walki z Kościołem.
Ekipa Tuska, podobnie jak komunistyczni gensekowie, chce m. in. zapewnić monopol państwa na wychowanie i edukację dzieci i młodzieży. W państwowych placówkach oświatowych mają być wtłaczane uczniom postępowe treści, przy wyeliminowaniu wpływu rodziców na proces tej swoistej "edukacji". Ten plan swoistej hodowli nowych Pawków Morozowów - dla których nie rodzina, ale państwo miałoby stać się głównym (a w przyszłości - jedynym) autorytetem budzi jednak zdecydowany sprzeciw Kościoła, co z kolei wywołuje furię rozmaitej maści postępowców, w tym polityków PO.
Jedna z tych ostatnich, niejaka Dorota Łoboda, zaprezentowała dziś prawdziwy pokaz hejtu w programie "Tłit" w Wirtualne Polsce. Odnosząc się do rosnącego sprzeciwu wobec nowego przedmiotu - "edukacji zdrowotnej", posłanka od Tuska nie była wybredna w słowach.
"Kościół, Episkopat, wydając swoje rozmaite oświadczenia, dezinformuje i też wprost kłamie", szalała członkini Sejmowej Komisji Edukacji Narodowej. "Ten przedmiot [edukacja zdrowotna] mówi o całości ludzkiego zdrowia, o zdrowiu fizycznym, psychicznym, o higienie cyfrowej, o zdrowym odżywianiu, o aktywności fizycznej i również mówi o naszej seksualności. Mówi o dojrzewaniu. I teraz opowieść o tym, że dzieci powinny dowiadywać się o swojej seksualności od rodziców, jest bajką", brnęła dalej Łoboda, której zdaniem "słowa księży, którzy przekonują rodziców do wypisywania uczniów z tych lekcji “w trosce o wychowanie i zbawienie”, to “szantaż moralny wobec osób, dla których wiara jest ważnym elementem ich życia”.
Źródło: Republika, wp.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Polityczna Kawa
Wiadomości
Najnowsze

Bohaterscy kolejarze upamiętnieni imieniem dworca kolejowego w Szymankowie

Rekordowe wyniki "Ściśle Jawne" Piotra Nisztora

Kaczyński krytykuje rząd za "prowadzenie wojen z prezydentem". Mówi o ustawach zamrażających ceny prądu
