Witold Michałek: Spółki powinny być w gestii jednej instytucji rządowej
Gościem programu „Prosto w oczy był” Witold Michałek z Business Center Club.
– Zarys agencji sprawującej kontrolę nad spółkami Skarbu Państwa nie został przedstawiony publicznie, natomiast oczekiwania są duże. Spółki Skarbu Państwa są rozproszone w gestii siedmiu różnych ministerstw, każdy minister radzi sobie z nimi na własną rękę, nie jest to spójne, racjonalne więc się wydaje, że większość tych spółek powinna być w gestii jednej instytucji rządowej. Mamy cały szereg różnych wad jeżeli chodzi o działanie tych spółek. Te spółki są po części źle zarządzane ze względu na zły wybór członków rad nadzorczych czy zarządów. Te wybory nie są racjonalne. Politycy cały czas uważają, że spółki są instrumentem w grze politycznej, to sprzeczne z racjonalnością i tej racjonalności chcielibyśmy jeszcze więcej – mówi Witold Michałek.
– Nieracjonalne jest utrzymywanie spółek w gestii skarbu państwa i nie prywatyzowanie ich. Prywatny właściciel podejmowałby lepszą diagnostykę sytuacji i lepsze decyzje. Biznes powinien być jak najbardziej odseparowany od własności państwowej. Jeżeli to będzie agencja, to bardzo byłoby pożądane, żeby funkcja regulacyjna była oddzielona od funkcji właścicielskiej, bo te funkcje nie mogą się mieszać. Jeśli ta sama instytucja wydaje regulacje, w obszarze, w którym działają spółki, można by było przypuszczać, że regulacje te byłyby korzystne, uprzywilejowujące te spółki, a to szkodliwe dla rynku – dodaje ekspert Business Center Club.
Wiadomości
Jarosław Kaczyński ostrzega: mamy do czynienia ze stanem, w którym niepodległość Polski jest zagrożona
Ordo Iuris chce wyłączenie prof. Środy z orzekania ws. socjologa, który chciał "zwalczać katotalibów"
Sójka alarmuje o działaniach Koalicji Obywatelskiej wymierzonych w Fundusz Medyczny. "Chcą go ograbić"
Najnowsze
Dworzec Centralny zamknięty w czasie Marszu Niepodległości. "PRLowska szkoła utrudniania życia"
Sabalenka kończy sezon jako liderka rankingu WTA
Kontakty z Rubcowem, spotkania ze Szmydtem. Żurek w otoczeniu ruskich szpiegów