Przejdź do treści

Wipler tworzy stronę internetową dla poszkodowanych przez służby mundurowe

Źródło: zrzut ekranu z pobici.pl

Poseł i kandydat Nowej Prawicy na prezydenta Warszawy Przemysław Wipler poinformował, że uruchomi serwis internetowy skierowany do poszkodowanych przez służby mundurowe: pobici.pl. Za jego pośrednictwem będzie można m.in. uzyskać pomoc prawną.

– Niestety, przypadki bezprawnego pobicia polskich obywateli przez ludzi w mundurach - którzy powinni reprezentować ład, porządek, praworządność - są zbyt częste – ocenił na konferencji w Sejmie Wipler.

Podkreślił, że on sam czuje się ofiarą "bezprawia policji", w związku ze sprawą, jaka toczy się przeciw niemu o pobicie policjantów w 2013 r. przed jednym z warszawskich klubów.

Według policji Wipler zachowywał się agresywnie, wulgarnie, chciał wydawać polecenia funkcjonariuszom. Policjanci twierdzili, że dopiero później zorientowali się, że mieli do czynienia z posłem.

Zaraz po zdarzeniu Wipler tłumaczył, że dowiedział się, iż jego żona jest po raz piąty w ciąży i postanowił w związku z tym świętować z przyjaciółmi. Po wyjściu z klubu - według jego relacji - włączył się do policyjnej interwencji wobec innej osoby. Jak zapewniał, sam nie uczestniczył w zajściu, ale postanowił interweniować. Zaznaczał, że został pobity przez policjantów.

Wipler powiedział, że odkąd nagłośnił sprawę, zgłaszają się do niego ofiary brutalnego i bezprawnego działania mundurowych - policjantów i strażników miejskich.

– Postanowiliśmy zareagować w sposób systemowy – oświadczył Wipler. Jak poinformował, on oraz prowadzona przez niego fundacja "Wolność i nadzieja" uruchamiają serwis internetowy skierowany do ofiar pobić przez mundurowych: pobici.pl. Wipler tłumaczył, że będą mogli zgłaszać się tam po pomoc prawną ci, którzy czują, że policja bądź straż miejska bezprawnie użyła wobec nich przemocy.

Ponadto – mówił Wipler – serwis będzie przyjmował zgłoszenia prawników, którzy chcą za darmo zajmować się sprawami takich pobić.

Polityk wyraził nadzieję, że dzięki jego inicjatywie ci, którzy noszą mundur "dwa razy zastanowią się, nim podniosą bezprawnie na kogoś rękę, nim złamią prawo".

Przed kilkoma dniami "Super Express" i "Fakt" opublikowały nagranie incydentu pomiędzy posłem i policjantami, do którego doszło pod warszawskim klubem nocnym w październiku 2013 r. Nagranie jest pozbawione dźwięku. Widać na nim m.in., że poseł podchodzi do policjantów i coś do nich krzyczy, mają miejsce przepychanki. Kolejne nagranie pokazuje policjanta idącego za posłem, a następnie próbę zatrzymania Wiplera, szamotaninę funkcjonariuszy z nimi i bicie go pałką.

Publikacja nagrań przyniosła nową falą zainteresowania sprawą z października 2013 roku. Minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska zażądała od policji tych informacji, które po zdarzeniu, otrzymał ówczesny minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz.

pap

Wiadomości

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Autorka Harry'ego Pottera do ideologów gender po dekrecie Trumpa

Liga Mistrzów. Majecki zatrzymał Aston Villę Casha

Sędzia nie może być tchórzem - mówi I Prezes SN Małgorzata Manowska

MŚ piłkarzy ręcznych. Pierwsze zwycięstwo Polaków

Amerykanie są w szoku słysząc o walce z wolnymi mediami w Polsce

Jabłoński: widać zdecydowane działania Trumpa. Dzisiaj nikt nie powinien psuć relacji z USA

Trzaskowski chwali się... spadkiem w sondażach

Najnowsze

Półfinał AO. Iga Świątek pokonała Amerykankę Emmę Navarro

Trump już wie, co zrobi, jeśli Putin odmówi negocjacji

Rosja wzywa Trumpa. Państwo schyłkowe stawia warunki

Trump ogłasza największy projekt infrastruktury AI w historii

Rosja zaczyna tonąć. Co ją ciągnie na dno?

Kto tym razem? Podmorskie kable łączące poważnie uszkodzone

Biały Dom zamyka biura "różnorodności". Do środy wieczór

Sekretarz Stanu USA wbija Chinom pierwszy klin. Efekt Trumpa