– Musimy pamiętać, że te zaklęcia, którymi karmiła się polska klasa polityczna przez 25 lat, przestają mieć moc obowiązującą – mówił na antenie Telewizji Republika Robert Winnicki.
Gościem programu "Republika na Żywo" był Robert Winnicki, poseł niezrzeszony, prezes Ruchu Narodowego.
"Wizja Piłsudskiego, ta federacyjna wizja, poniosła klęskę przy odzyskiwaniu niepodległości"
Odnosząc się do aktualności pojęcia, że "Polską rządzą dwie trumny: Piłsudskiego i Dmowskiego", Robert Winnicki powiedział, ż "w pewnych aspektach tak trochę jest". – Niewątpliwie te dwa punkty widzenia np. polityki zagranicznej, są obecne w dzisiejszej perspektywie (...). Jest to widoczne, kiedy patrzymy na polską politykę w szerszym aspekcie – ocenił. Winnicki zauważył, że "wizja Piłsudskiego, ta federacyjna wizja, poniosła klęskę przy odzyskiwaniu niepodległości, ponieważ każdy naród, chciał mieć swoje państwo w przestrzeni środkowoeuropejskiej i teraz jest podobnie". – Pewne marzycielstwo, nawiązujące do I RP, na nie ma zbyt wiele miejsca – wskazał poseł niezrzeszony.
"Cały czas w naszej debacie publicznej, akcentujemy przywiązanie do NATO czy UE"
Robert Winnicki zauważył, że "dzisiaj, kiedy mamy powrót w obszarze Europy, ale nie tylko w obszarze Europy, do myślenia stricte kategorią interesu narodowego, my cały czas w naszej debacie publicznej, akcentujemy przywiązanie do NATO czy UE". – Musimy pamiętać, że te zaklęcia, którymi karmiła się polska klasa polityczna przez 25 lat, przestają mieć moc obowiązującą, a trzeba postawić wreszcie twardo sprawę egoizmu narodowego, tzn. myślenia kategoriami naszego interesu narodowego, nie oddawania naszych interesów za jakąś bliżej niedoprecyzowaną wizję demokracji na Wschodzie – zauważył prezes Ruchu Narodowego.
"Nie możemy sobie pozwolić na to, aby znowu położyć nasze głowy pod cudze interesy"
Winnicki wskazał, że "pokolenie roku '39, które weszło w wojnę, było najlepszym pokoleniem, jakie posiadaliśmy, najbardziej heroicznym, można powiedzieć oddanym ojczyźnie". – Ale mieliśmy w tym trudnym czasie też przywódców państwowych i wojskowych, którzy w tych nieprzeciętnych czasach, byli dość przeciętni. Nie możemy sobie pozwolić na to, aby znowu położyć nasze głowy pod cudze interesy – dodał.