– Nie chcę mówić, że zabiera się nam wolność i stosowane są brutalne represje, ale policja rzeczywiście używa metod jednoznacznych – mówił w „Politycznym podsumowaniu dnia” Dawid Wildstein. W ten sposób dziennikarz Gazety Polskiej Codziennie ocenił działania służb podczas marszu „Wszystkich nas nie zamkniecie”.
Policja interweniuje na marszu "Wszystkich nas nie zamkniecie"
Wczoraj o godz. 19 pod Galerią Dominikańską we Wrocławiu zebrali się uczestnicy akcji „Wszystkich nas nie zamkniecie”. Po demonstracji tajniacy próbowali zatrzymać biorącą w nim udział Annę Kołakowską, najmłodszego więźnia stanu wojennego. Przyczyną interwencji był trzymany przez nią transparent z napisem „Dla najemnych judaszów bolszewickiej bestii nie będzie przebaczenia, nie będzie amnestii”.
– Wiele grup zebrało się we wspólnym celu i to jest imponujące. To całkowicie oddolna inicjatywa – ocenił Dawid Wildstein. – Nie chcę mówić, że zabiera się nam wolność i stosowane są brutalne represje, ale policja rzeczywiście używa metod jednoznacznych, jednak mieszczących się w systemie demokratycznym – wyjaśniał. Zdaniem publicysty to właśnie stanowi niebezpieczeństwo.
– Ciężko pogodzić niektóre wartości, czyli prawo do dyskusji w demokratycznym państwie oraz kwestię rozliczenia się ze zbrodni byłych komunistów – stwierdził z kolei Paweł Lisicki. Zdaniem redaktora naczelnego tygodnika Do Rzeczy w tej sprawie nie chodzi o sam proces, ale o surowość wyroku. – Nie jestem zwolennikiem przerywania wykładów, nawet takim osobom jak Baumann, jednak sądy powinny brać szerszy kontekst oceny takich zdarzeń – zauważył publicysta.
– Wielokrotnie zdarza się na uniwersytetach, że studenci manifestują – stwierdził natomiast Marek Król, publicysta tygodnika W Sieci i dziennika Super Express. Jego zdaniem kary dla manifestujących na wykładzie Baumana są „absolutnie nieadekwatne, tak jak nieadekwatne jest zaproszenie w mury uniwersytetu policji”.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Jest decyzja UEFA. Większa kasa dla polskich klubów
Scholz na straży niemieckich interesów czy blokuje wolny rynek? Kanclerz sprzeciwia się przejęciu Commerzbanku przez UniCredit
Bilans powodzi. Potężne straty na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej
Golińska: zaproszenie von der Leyen miało wymiar PRowy, miało pokazać, że Tusk jest słuchany