Wildstein: Katolicyzm ma się stać niebezpiecznym dziwactwem
Wydawałoby się naturalne, że lekarze mają prawo zadeklarować wiarę, która pomaga im walczyć o zdrowie i życie człowieka. Jedak w tej sprawie dzieje się coś niebywałego – religię zrównuje się z sektami, dąży się do tego, żeby uznać katolicyzm za niebezpieczne dziwactwo, które można kultywować jedynie w zaciszu domowym – mówił na antenie Telewizji Republika jej prezes Bronisław Wildstein.
– Wyznawanie katolicyzmu jest w opinii lewicowych środowisk w jakiś sposób przeciwstawne leczeniu pacjentów – mówił. – Ilość kłamstw i pomówień jakie spotkały prof. Chazana ze strony mediów może się równać jedynie ilości kłamstw serwowanych w sprawie afery taśmowej – zaznaczył
Zdaniem Wildsteina, prof. Chazan ma posłużyć jako straszak dla innych lekarzy.
– Lekarze powinni się bać, że spotka ich coś takiego jak prof. Chazana – uznał.
– Na szczęście Kościół występuje w obronie nienarodzonego życia, choć trzeba zaznaczyć, że nie tylko ludzie wierzący są przeciwnikami aborcji – mówił.
Prezes Telewizji Republika sugerował również, że wszystkie wydarzenia, które miały miejsce po ogłoszeniu deklaracji wiary przez lekarzy – m.in. głośna sprawa pacjentki Szpitala św. Rodziny – nie są kwestią przypadku, a zaplanowaną nagonką na środowiska konserwatywne.
Bronisław Wildstein podkreślał, że dominacja mniejszości nie dotyczy tylko Polski, to zjawisko powszechne w pastwach Zachodu.
– Nie tylko w Polsce toczy się ta wojna, dotyczy ona całego zachodniego świata. Na Zachodzie została ona wygrana przez lewicowe środowiska, ale to nie znaczy, że to koniec. Pojawiają się ruchy, które jeszcze walczą – mówił.
– Wydawałoby się, że w Polsce, gdzie jednak większość stanowią katolicy, gdzie ciągle ogromne znaczenie ma tradycja, gdzie stosunkowo niedawno uwolniliśmy się od komunizmu, ta wojna nie wejdzie w gorąca fazę – stwierdził. – Jak bardzo się myliliśmy, mniejszość posiadająca poparcie zachodniej Europy i mediów wypowiedziała bezpardonową, brudną, nachalną wojnę większości – uznał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Wildstein: Białoruskie standardy, które wprowadza obecna władza są bardzo niepokojące