– My Polacy dobrze wiemy, jaka tragedia dotknęła naszych żydowskich braci i siostry. Ze 150 tys. Żydów ocalonych podczas wojny znaczna większość z nich ocalała dzięki pomocy polskich obywateli – podkreślił premier Mateusz Morawiecki, który spotkał się dzisiaj z izraelskimi dziennikarzami.
– My Polacy dobrze wiemy, jaka tragedia dotknęła naszych żydowskich braci i siostry, ponieważ ta tragedia miała miejsce na polskim terytorium, nad którym polski rząd de facto nie sprawował władzy – zaznaczył premier.
Premier Polski poruszył również wątek kolaboracji. Stwierdził, że "jedynym wyjątkiem była Polska" jeśli chodzi o kolaborację z niemieckim okupantem. Mateusz Morawiecki przypomniał również o karze śmierci, która groziła za pomoc Żydom. – Biorąc pod uwagę sytuację podczas wojny, mając świadomość tego, jak wyglądała rzeczywistość wojenna, jestem przekonany, że na tej ziemi żaden Żyd nie przetrwałby bez pomocy polskich rodzin – stwierdził.
– Ze 150 tys. Żydów ocalonych podczas wojny, prawdopodobnie wszyscy z nich albo znaczna większość z nich była ocalona dzięki pomocy, którą uzyskali od polskich obywateli, również ze strony dobrych Ukraińców i Białorusinów. Ale prawdopodobnie 80 proc. Żydów ocalili Polacy, odpowiednio po 10 proc. obywatele Białorusi i Ukrainy – powiedział premier.
Szef polskiego rządu tłumaczył, że bardzo duża część polskiego społeczeństwa była oburzona pojawiającymi się określeniami "polskie obozy śmierci". – W związku z tym rósł nacisk na nas i sam odczuwałem potrzebę wyjaśnienia tej sprawy, zaradzenia temu zjawisku – zaznaczył Morawiecki