Wielkopolskie: Małoletni sklepowi złodzieje ukradli słodycze i napoje energetyczne
Policjanci ze Złotowa (woj. wielkopolskie) interweniowali w sklepie na terenie miasta w związku ze zgłoszoną kradzieżą. Personel marketu zatrzymał dwie osoby, które ukradły słodycze i napoje energetyczne. Okazało się, że sprawcami kradzieży są dzieci w wieku 10 i 11 lat.
"Od początku trwania wakacji policjanci ze złotowskiej jednostki kilkanaście razy interweniowali wobec osób nieletnich, które dokonywały kradzieży sklepowych. Gdy pracownicy sklepu widzą osobę, która dokonuje kradzieży, to zatrzymują ją i wzywają patrol policji - nawet jeśli sprawcą jest dziecko" – podkreślił asp. Damian Pachuc z KPP w Złotowie.
Dodał, że łupem nieletnich padają różne rzeczy – począwszy od artykułów spożywczych, słodyczy, napoi energetycznych, kończąc na alkoholu. Zwykle są to drobne rzeczy, ale policjanci o każdej takiej sytuacji, bez względu na wartość ukradzionego mienia, informują Sąd Rodzinny i Nieletnich.
"Do takiego procederu doszło również w ostatnich dniach lipca w Złotowie. W jednym z marketów, personel zatrzymał dwie osoby w wieku 10 i 11 lat, które ukradły słodycze i napoje energetyczne. Gdy wezwany na miejsce interwencji jeden z rodziców dokonał sprawdzenia plecaka syna, okazało się, że są tam podobne artykuły spożywcze, które jak się okazało nieletni chwilę wcześniej ukradł w innym sklepie" – zaznaczył policjant. Dodał, że w plecaku nieletniego znajdował się też zegarek i e-papieros, które chłopiec zabrał ojcu.
"Jak wskazują ustalenia mundurowych, to nie pierwsza kradzież zatrzymanych. Sprawą nieletnich złodziei zajmie się teraz wydział Rodzinny i Nieletnich złotowskiego Sądu Rejonowego" – podkreślił Pachuc.
Policja apeluje do rodziców i opiekunów, aby rozmawiać z dziećmi o poszanowaniu cudzej własności i właściwych zasadach współżycia społecznego.
"Dzieci często nie zdają sobie sprawy, że ich drobne przewinienia mogą być dostrzeżone i nieść za sobą przykre następstwa. A muszą mieć taką świadomość, żeby nie ulegać chwilowej pokusie czy namowom kolegów. Wydaje się to istotne zwłaszcza teraz, gdy trwają wakacje, kiedy dzieci będą miały więcej wolnego czasu i częściej będą same przebywać na podwórku i z rówieśnikami" – podkreśla funkcjonariusz.