Związkowcy i przedstawiciele Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej zawarli porozumienie kończące eskalacje konfliktu na tle płacowo-regulaminowym. Nie obyło się bez kontrowersyjnie sformuowanej retoryki ze strony kontrolerów.
"To nie jest koniec wojny, to jest rozejm", usłyszeliśmy z ust wiceprzewodniczącego ZZ KRL Andrzeja Fenrycha.
"W imię dalszej dobrej współpracy, by nie paraliżować ruchu lotniczego w Polsce poszlismy na daleko idące ustępstwa i udało się nam porozumieć, to jest bardzo ważny moment ale przed nami jeszcze długa droga", poinformował w słowie wstępnym jeden z liderów ZZ KRL. "Od jutra pracujemy dalej, to co udało sie nam wypracować to 2 miesiące i 10 dni. Na pracę merytoryczną. Będziemy pracować nad regulaminem pracy, wynagradzania i etyki", dopowiedział A. Fenrych.
Z kolei szef resortu infrastruktury Andrzej Adamczyk odparł "strony są w dialogu, nie są na wojnie. Dialog służy organizacji, polskiemu lotnictwu i bezpieczeństwu. Najważniejsze, że nie grozi nam paraliż ruchu lotniczego", dodał minister.
"Ta odpowiedzialność układających się stron doprowadziła do możliwości które dajemy sobie na kolejne miesiące aby przygotować restrukturyzację", podsumował Andrzej Adamczyk.
Wcześniej w środę PAŻP poinformowała w komunikacie, że Agencja wdraża 24 postulaty sformułowane przez Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego, "zgodnie z obowiązującą w lotnictwie zasadą stałego dążenia do doskonalenia procedur bezpieczeństwa i praktyk operacyjnych".
Sprawę w Telewizji Republika w rozmowie z Piotrem Nisztorem skomentował były szef Państwowych Portów Lotnicznych Mariusz Szpikowski.