Mamy w tej chwili do czynienia z takim ping-pongiem referendalnym pomiędzy Platformą Obywatelską a PiS-em. Cały czas będziemy w kampanii referendalnej, ale będziemy tez w kampanii parlamentarnej, nie uważam, że to dobry pomysł – komentowała decyzję prezydenta w sprawie rozpisania kolejnego referendum wiceprzewodnicząca SLD Paulina Piechna-Więckiewicz.
Przyznała jednak, że SLD podpisuje się pod niektórymi pytaniami z drugiego referendum, jednocześnie skrytykowała bezzasadność tego wrześniowego. – Mam z tym referendum problem – stwierdziła, wspominając, że z jednej strony jest przychylna pytaniom, z drugiej nie chce się włączać w rozgrywki między PiS-em i PO.
O ile pytania w drugim referendum uznała za zasadne, to mocno krytycznie odniosła się do tego pierwszego. – Pytania są bez sensu, nie wpływają na losy obywateli – stwierdziła. – To referendum było tylko po, żeby Bronisław Komorowski chciał wygrać wybory – dodała.
Przyznała jednak, że pytanie o system emerytalny jest bliski SLD, przypomniała, że jej partia zbierała podpisy w tej sprawie. Sojusz jest również przeciwny prywatyzacji Lasów Państwowych, w sprawie sześciolatków ma jednak pogląd inny niż dwie największe partie. – Uważam, że dzieci powinny jak najwcześniej rozpoczynać edukację, jednak ta reforma jest źle przygotowana – uznała.
– O ile PO wykorzystywała referendum 6 września, to prezydent Duda wykorzystuje nowe referendum na potrzeby PiS-u – mówiła.
Drugie referendum
Prezydent Andrzej Duda w orędziu zapowiedział wniosek do Senatu o zarządzenie referendum ws. sześciolatków, wieku emerytalnego i Lasów Państwowych. Referendum miałoby się odbyć 25 października w dniu wyborów parlamentarnych.
– Kilka dni temu spotkałem się z inicjatorami referendum. Reprezentują oni 6 mln obywateli podpisanymi pod wnioskami o referenda w takich sprawach jak ustalenie wieku emerytalnego, posyłania sześciolatków do szkół oraz prywatyzacji Lasów Państwowych – rozpoczął swoje orędzie prezydent. CZYTAJ WIĘCEJ...
CZYTAJ RÓWNIEŻ: